Mimo że minęło już dokładnie 80 lat od sowieckiej agresji na Polskę, Rosja nadal przekonuje, że winnych wybuchu II wojny światowej nie należy szukać na Kremlu. Rosyjska propaganda napaść na Polskę nazywa: wkroczeniem wojsk, pochodem czy zabezpieczeniem swoich interesów. Rosjanie twierdzą, że Józef Stalin nie miał wyjścia i musiał zawrzeć pakt z Adolfem Hitlerem, aby odsunąć w czasie niemiecką agresją na Związek Sowiecki. W ten sposób usprawiedliwiają agresję na nasz kraj.
Rosja nie przyznaje się
- Dzisiejsza Rosja, która czuje się właściwie w całości sukcesorem Związku Sowieckiego, nie chce zgodzić się na to, żeby Związek Sowiecki wystąpił w roli agresora - uważa prof. Antoni Dudek.
Według prof. Antoniego Dudka, obecne władze rosyjskie podtrzymują stanowisko z 1939 roku, kiedy to Sowieci przekonywali, że 17 września 1939 państwo polskie już nie istniało. W ten sposób ważność miał stracić polsko-sowiecki pakt o nieagresji, który został zawarty w 1932 roku. Ekspert Jedynki wskazuje jednak, że w granicach Polski cały czas znajdował się polski rząd, prezydent, jak i walczyły oddziały wojskowe.
- Mówienie, że państwa (polskiego - red.) nie było, było surrealizmem. Było też kłamstwem. I w tym kłamstwie strona rosyjska tkwi dalej - mówi prof. Antoni Dudek.
Zaczęło się od paktu Ribbentrop-Mołotow
Najpierw niemiecka napaść na Polskę, a później sowiecka były zwieńczeniem paktu Ribbentrop-Mołotow, który został zawarty 23 sierpnia 1939 roku. Formalnie była to umowa o nieagresji pomiędzy III Rzeszą i ZSRR, ale do paktu dołączono jednak tajny protokół, który dotyczył rozbioru terytoriów suwerennych państw - Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii. Wspomniany pakt bywa także określany jako IV rozbiór Polski.
Deputowani ze Wschodu chcą potępienia paktu
Europosłowie z Europy Wschodniej chcą potępienia paktu Ribbentrop-Mołotow. Na wniosek litewskich parlamentarzystów w środę w Strasburgu odbędzie się debata na temat niemiecko-sowieckiego porozumienia. Polscy i litewscy deputowani chcą, aby w rezolucji Parlament Europejski oficjalnie potępił pakt Ribbentrop-Mołotow i wspomniał o zbrodniach obu reżimów.
- Mam nadzieję, że im to się uda. Jeśli nie w tę rocznicę, to w którąś kolejną. O ile mamy znikome szanse, żeby nakłonić Rosjan do modyfikacji swojej wersji historii, to jednak będąc w Unii Europejskiej, musimy przekonywać inne państwa do naszych racji - komentuje prof. Antoni Dudek.
Dlaczego zachodnia opinia publiczna nie stawia w jednym szeregu totalitaryzmu sowieckiego z nazistowskim? Z jakim porozumieniem Rosjanie próbują zrównać pakt Ribbentrop-Mołotow? Kto wydał rozkaz o nieatakowaniu Sowietów i z jakiego powodu?
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Ponadto w audycji:
- Debata w Parlamencie Europejskim na temat zewnętrznej ingerencji w procesy demokratyczne w państwach Unii Europejskiej.
- Przedterminowe wybory parlamentarne w Izraelu. Są to pierwsze w historii Izraela ponowne wybory, które zostały rozpisane, ponieważ po poprzednich premierowi Benjaminowi Netanjahu nie udało się utworzyć większościowej koalicji i po upływie terminu na sformowanie rządu, parlament został zmuszony do samorozwiązania. Na ten temat rozmawiamy dr Agnieszką Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Tytuł audycji: Więcej Świata
Prowadził: Paweł Lekki
Goście: prof. Antoni Dudek (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego), dr Agnieszka Bryc (Uniwesytet Mikołaja Kopernika)
Data emisji: 17.09.2019
Godzina emisji: 17.32
DS
Prof. Antoni Dudek o 17 września 1939 roku: Rosjanie tkwią w kłamstwie - Jedynka - polskieradio.pl