Konflikt w Strefie Gazy. Dr Grabowski: każda ze stron poniosła straty

Data publikacji: 21.05.2021 19:13
Ostatnia aktualizacja: 21.05.2021 19:32
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne, Autor - PAP/EPA/MOHAMMED SABER
W Strefie Gazy doszło do zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem. - Polityka zasiedlania ziem palestyńskich nie zostanie przerwana przez Izrael. W związku z tym możemy spodziewać się, że w jakiejś niedalekiej przyszłości taki kryzys może ponownie wybuchnąć - mówi w Programie 1 Polskiego Radia dr Wojciech Grabowski z Uniwersytetu Gdańskiego.

strefa gazy 1200 (2).jpg
Zawieszenie broni pomiędzy Hamasem a Izraelem. Boćkowski: obie strony zyskują politycznie

POSŁUCHAJ

18:10

Konflikt w Strefie Gazy, amerykański niszczyciel na wodach terytorialnych Chin, paszporty covidowe, po Morzu Weddela dryfuje największa góra lodowa na świecie (Jedynka/Więcej świata)

W nocy w życie weszło zawieszenie broni w Strefie Gazy. Ma ono zakończyć jedenastodniowy konflikt, w wyniku którego śmierć poniosły 232 osoby, w tym 100 kobiet i dzieci. Izraelska armia twierdzi, że wśród ofiar jest co najmniej 150 bojowników Hamasu, natomiast po stronie izraelskiej życie straciło dwanaście osób, w tym dwójka dzieci.

Kto zwycięzcą konfliktu?

Zarówno Izrael, jak i Hamas ogłosiły się zwycięzcami wojny w Strefie Gazie. - Myślę, że to jest tylko propagandowa mowa obu tych stron. W gruncie rzeczy każda z nich poniosła straty w cywilach, ofiarach śmiertelnych, jak i infrastrukturze. Izrael twierdzi, że zlikwidował wielu przywódców Hamasu i dużą część podziemnych tuneli, w których ukrywali się bojownicy tej organizacji. Z kolei Hamas twierdzi i utrzymuje, że był w stanie obronić się przed agresją Izraela, jak również powstrzymać dalszą politykę zasiedlania tak naprawdę ziem palestyńskich przez to państwo - komentuje dr Wojciech Grabowski.

Ekspert Jedynki zwraca uwagę, że celem Izraela - w ramach prowadzonych operacji militarnych - była likwidacja szefa zbrojnego ramienia Hamasu Mohammeda Deifa. - Tego celu Izraelowi nie udało się osiągnąć, co z kolei Hamas wykorzystuje i przedstawia jako sukces na zasadzie "patrzcie, udało się nam ochronić naszego przywódcę" - dodaje.

Mediacje ze strony Stanów Zjednoczonych

Jeszcze w czwartek, gdy Hamas mówił o tym, że zawieszeni broni jest w zasięgu ręki, izraelskie władze studziły emocje. Co sprawiło, że Izrael zgodził się na rozejm? - Moim zdaniem duży wpływ na rozejm miała przede wszystkim mediacja ze strony oficjalnie Egiptu, natomiast mniej oficjalnie poprzez kanały tzw. cichej dyplomacji prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena. Według oficjalnych danych Joe Biden rozmawiał w ostatnich dniach trwania tego konfliktu z premierem Benjaminem Netanjahu sześciokrotnie i właściwie to, że tych rozmów odbyło się kilka, pokazuje, że nie było tak łatwo przekonać izraelskiego premiera do zawieszenia broni - wyjaśnia dr Wojciech Grabowski.

Początkowo Joe Biden tylko sugerował zawieszenie broni, zaś dopiero w ostatnich rozmowach niemalże zażądał znaczącej deeskalacji konfliktu.

- To są działania, które były prowadzone przez administrację Joe Bidena oficjalnie przez długi czas, a przynajmniej przez kilka ostatnich dni. Można powiedzieć, że to jest jego zwycięstwo. Oficjalnie może nie mówi się o tym tak głośno, bo prezydent Biden jeszcze przed objęciem swojej prezydentury zapowiadał, że nie będzie włączał się w jakiś bardzo aktywny sposób w politykę bliskowschodnią (…). Wydaje się, że pod wpływem wewnętrznej presji, ale też i międzynarodowej, zdecydował się zainterweniować, chociażby ze względu na dobre relacje izraelsko-amerykańskie - uważa dr Wojciech Grabowski.

Zdaniem dr. Wojciecha Grabowskiego kolejna odsłona konfliktu izraelsko-palestyńskiego niewiele zmienia we wzajemnych relacjach. - Główna przyczyna tego kryzysu, którą jest przede wszystkim zasiedlanie przez Izrael ziem palestyńskich, nie zostanie w tym momencie przerwana przez Izrael. W związku z tym możemy spodziewać się, że w jakiejś niedalekiej przyszłości taki kryzys może ponownie wybuchnąć - słyszymy.

Czytaj także:

Ponadto w audycji:

- Chińskie wojsko ogłosiło, że niszczyciel amerykańskiej marynarki wojennej bezprawnie wtargnął na wody terytorialne Pekinu na Morzu Południowochińskim. To najnowsza odsłona sporu pomiędzy USA a Chinami w związku z roszczeniami Pekinu na tym akwenie. Materiał Michała Strzałkowskiego.

- Negocjatorzy Parlamentu Europejskiego i Rady UE osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie tzw. paszportu szczepionkowego, który ma umożliwić swobodny przepływ osób w Europie podczas pandemii. Wiele na to wskazuje, że od 1 lipca będą obowiązywał certyfikaty covidowe. Rozmowa z dr. hab. Kamilem Zajączkowskim, dyrektorem Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego.

- Po Morzu Weddela dryfuje największa góra lodowa na świecie. Tak wynika z danych Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i agencji rządowej British Antarctic Survey. Obiekt ma powierzchnię 4320 km kwadratowych, co oznacza, że jest cztery razy większy niż Nowy Jork. Góra ochrzczona mianem A-76 odłamała się od lodowca szelfowego Ronne na Antarktydzie. Felieton Katarzyny Semaan.

Tytuł audycjiWięcej świata 

Prowadziła: Magdalena Skajewska

Goście: dr Wojciech Grabowski (Uniwersytet Gdański), dr hab. Kamil Zajączkowski (dyrektor Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego)

Data emisji: 21.05.2021

Godzina emisji: 17.32

DS

Tak to bywało
Tak to bywało
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.