W opinii komentatora amerykańskiego New York Times, wygląda na to, jakby Rosja o chciała rozmawiać o globalnym bezpieczeństwie, podobnie jak w czasach zimnej wojny, tylko z Waszyngtonem. Amerykanie podkreślają jednak w publikowanych komunikatach, że konsultują się ze swoimi europejskimi sojusznikami przed i po rozmowach z Władimirem Putinem.
Sztuczne tworzenie dualizmu przez Rosjan
Czy Rosjanom rzeczywiście może zależeć na tym, żeby przywrócić format znany z czasów zimnej wojny? - Zdecydowanie, ponieważ to znacznie ułatwia Rosji stworzenie narracji, że z jednej strony jest Rosja i państwa jej podległe, a z drugiej strony Stany Zjednoczone i - jak to prezentuje Rosja - państwa, które podążają za USA. Mówimy tutaj o sztucznym tworzeniu dualizmu i udawaniu, że nie ma Indii, Pakistanu, Korei Północnej - komentuje Juliusz Sabak.
Ekspert Jedynki odnosi się też do kwestii Chin. - Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że jest to oczywiście naturalny przeciwnik Stanów Zjednoczonych. Można powiedzieć, że USA są już w zwarciu, przynajmniej gospodarczo i politycznie, z Chinami. Natomiast Chiny i Rosja są w układzie, o którym mówi się: plecami do siebie, czyli nie przeszkadzamy sobie, ale też nie pomagamy, mając świadomość, że oba państwa mają konkurencyjne interesy, np. w Afryce, na Bliskim Wschodzie i przede wszystkim w rejonach, w których ze sobą graniczą - dodaje.
Na czym zależy Rosji?
Stany Zjednoczone stały się dużo bardziej znaczącym graczem na arenie międzynarodowej niż Rosja, a na znaczeniu zyskały również Chiny. Wygląda więc na to, że Władimir Putin próbuje odzyskać dawną pozycję Rosji. - Umówmy się, że co do tego wydźwięku, żądania Rosji, aby tak naprawdę przywrócić stan z początku lat 90., są zupełnie niedorzeczne i niedopuszczalne przede wszystkim dla Europy - twierdzi Juliusz Sabak.
Zdaniem gościa Jedynki Polska czy kraje bałtyckie, które należą do NATO, musiałyby udawać, że nie należą do Sojuszu, a ten na naszych terenach nie angażuje się militarnie. - W ten sposób zostawiając tą przestrzeń jako bufor wokół Rosji i pozwalając jej na prowadzenie działań i interesów na kierunkach, na których Sojuszu jeszcze nie ma, czyli na Ukrainie i w Gruzji - wyjaśnia.
Juliusz Sabak tłumaczy, że jednym z głównych argumentów Rosjan jest to, żeby NATO wycofało się z zapewnień względem Gruzji i Ukrainy, które miałyby dołączyć do Sojuszu po ustabilizowaniu sytuacji politycznej i wewnętrznej. - Rosja chce, żeby cofnąć ten stan rzeczy i pozwolić jej na tworzenie tam własnej strefy wpływów - mówi.
Czas i ustępstwa
Rosjanie próbowali zmusić Stany Zjednoczone, aby szybko ustosunkowały się do propozycji złożonej 17 grudnia. Można odnieść wrażenie, że Rosja chce wymusić na Waszyngtonie jak najszybszą odpowiedź, a nie dopiero po 10 stycznia, kiedy mają się spotkać amerykańskie i rosyjskie zespoły negocjacyjne.
- Widać nacisk, bo szybka reakcja Stanów Zjednoczonych czy odpowiedź nawet w minimalnym stopniu sugerująca ustępstwa, to byłby sygnał dla Rosji, używając języka powszechnego, że może "cisnąć" dalej i ma szanse uzyskać ustępstwa. A z drugiej strony byłby to sygnał jakiejś słabości i niewiarygodności Stanów Zjednoczonych jako sojusznika, gdyby zgodziły się na jakąkolwiek z tych propozycji - słyszymy.
Czytaj także:
Poza tym w audycji:
- Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) zażądał w środę od władz Rosji wstrzymania likwidacji Centrum Obrony Praw Człowieka Memoriału w związku z wniesieniem przez tę organizację do Trybunału wniosku o wszczęcie postępowania w jego sprawie. Materiał Macieja Jastrzębskiego.
- Omikron zalewa Europę. We Francji, Portugali i Danii odnotowano największe liczby przypadków zakażeń od początku pandemii, w Niemczech uznano że nowych zakażeń jest dwa, a nawet trzy razy więcej niż pokazują to oficjalne statystyki. Rozmowa z dr. Pawłem Kowalskim z Uniwersytetu SWPS.
- COVID-19 w Chinach. Materiał Tomasza Sajewicza.
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Michał Strzałkowski
Goście: Juliusz Sabak (portal Defence24.pl), dr Paweł Kowalski (Uniwersytet SWPS)
Data emisji: 30.12.2021
Godzina emisji: 17.32
DS
"Niedorzeczne i niedopuszczalne przede wszystkim dla Europy". Sabak o żądaniach Rosji - Jedynka - polskieradio.pl