Międzypokoleniowa wymiana energii. "Tyłem do kierunku jazdy" Sylwii Chutnik

Data publikacji: 18.08.2022 08:53
Ostatnia aktualizacja: 18.08.2022 09:47
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Sylwia Chutnik jest laureatką Paszportu Polityki w 2008 roku, była również trzykrotnie nominowana do Nagrody Literackiej Nike
Sylwia Chutnik jest laureatką Paszportu Polityki w 2008 roku, była również trzykrotnie nominowana do Nagrody Literackiej Nike , Autor - Európa Pont/Flickr/CC BY 2.0

POSŁUCHAJ

"Tyłem do kierunku jazdy" to kolejna powieść Sylwii Chutnik (Moje książki/Jedynka)

Podobnie jak w "Cwaniarach" czy "Kieszonkowym atlasie kobiet", tak i tym razem Sylwia Chutnik bohaterkami swojej książki uczyniła niebanalne kobiety w bardzo różnym wieku. Powieść "Tyłem do kierunku jazdy" opowiada m.in. o wzajemnym doładowywaniu się energią ludzi z różnych pokoleń.

W centrum autorka umieszcza babcię Staśkę. W czasach PRL-u wyróżniała się, prowadziła życie pełne romansów i biznesów. Jej wnuczka, Magda, również nie jest przeciętna. Samodzielnie kroczy przez świat, a największe oparcie znajduje właśnie w babci, a nie w wiecznie narzekającej i obawiającej się opinii innych matce. Dzięki babci Magda dowiaduje się, czym jest życie na własnych zasadach i jak powinna wyglądać walka o to, co uważamy dla za najważniejsze. Staśka stara się przekazać swoją energię młodszemu pokoleniu.

Wyzwolić babcie ze stereotypu

Bohaterki książek Sylwii Chutnik są silnie związane z Warszawą, a ich życiorysy nie dają się łatwo wtłaczać w schemat. To nie przypadek. W rozmowie z Magdą Mikołajczuk pisarka przyznaje, że podczas konstruowania postaci czerpie zarówno z doświadczeń i obserwacji, jak i z własnej wyobraźni. - To zbiór cech osób, które znam, ale też które wyobrażałabym sobie, kiedy myślę o postaci, którą właśnie konstruuję - wyjaśnia gość "Moich książek".

Sylwia Chutnik podkreśla, że budując sylwetkę Staśki, przede wszystkim chciała odejść od stereotypowego wyobrażenia o babci, kojarzącej się z miłą i sympatyczną panią piekącą ciasta. - Wydaje mi się, że babcie często mają życie, przeszłość, o których my nie mamy pojęcia. Wpychając je w szablon, w funkcję opiekuńczą całej rodziny, deprecjonujemy te doświadczenia, zwłaszcza jeśli chodzi o ich młodość - nie kryje gość Programu 1 Polskiego Radia.

I smutno i śmieszno

Powieść zaczyna się od wspomnień babci z V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów, który w roku 1955 odbywał się w Warszawie. Poznajemy wydarzenia z życia dwudziestoletniej wówczas Staśki, opisane z dużym humorem. To zestawienie tematów poważnych z tonem żartobliwym i zadziornością jest zresztą charakterystyczne dla prozy Chutnik. - Bardzo lubię te nagłe zmiany nastroju. Choć mam tendencję do smucenia, staram się jednak dać optymizm - przekonuje. 

Autorka dodaje, że wiara w lepsze jutro jest istotna szczególnie dziś, gdy wciąż obawiamy się plotek i opinii innych osób. - A nie zdradzę chyba wielkiego sekretu, jeśli powiem, że ludzie zawsze będą gadać. Nie ma co się tym denerwować. Wydaje się, że taka dewiza przyświeca babci Stasi. W przeciwieństwie do jej córki Krystyny, która patrzy ze strachem wokół. Cenzuruje siebie i chciałaby również cenzurować otoczenie - słyszymy. 

Czytaj także:

Tytuł audycji: Moje książki

Prowadziła: Magda Mikołajczuk

Gość: Sylwia Chutnik (pisarka) 

Data emisji: 18.08.2022

Godzina emisji: 23.08

mg

Tu jest muzyka
Tu jest muzyka
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.