Aktor z przypadku, ale nie przypadkowy. Andrzej Łapicki w archiwalnych nagraniach

Data publikacji: 15.11.2024 12:40
Ostatnia aktualizacja: 15.11.2024 12:50
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Aktor Andrzej Łapicki podczas owacji po przedstawieniu "Iwanow" , w którym zagrał jedną z głównych ról (2010)
Aktor Andrzej Łapicki podczas owacji po przedstawieniu "Iwanow" , w którym zagrał jedną z głównych ról (2010), Autor - PAP/Radek Pietruszka
Andrzej Łapicki w swoim dorobku ma wiele ról filmowych i teatralnych. Wystąpił m.in. we "Wszystko na sprzedaż", "Weselu", "Panu Tadeuszu" czy "Pannach z wilka". A jak to się stało, że wybrał akurat ten zawód? - Zadecydował przypadek. (...) Pamiętam to uczucie zdziwienia, że mnie przyjęto, które nie opuszcza mnie po dziś dzień - mówił w jednym z archiwalnych wywiadów. 

Jak Andrzej Łapicki został aktorem?

Andrzej Łapicki w dzieciństwie miał wiele marzeń. Chciał być zarówno księdzem, jak i marynarzem. W wieku nastoletnim zaczął natomiast pisać wiersze. - W porę zorientowałem się, że z tego chyba nic nie będzie i poza grafomanię nie wyjdę. Ale miałem kolegę, który interesował się aktorstwem. Idąc na egzamin do szkoły teatralnej, powiedział mi, że wybierze sobie wiersz współczesnego młodego poety, czyli mój - wspominał po latach. 

Sam Łapicki postanowił pójść w ślady kolegi i również spróbować swoich sił podczas egzaminu. - Przygotowałem fragmenty prozy i poezji, autorów znacznie lepszych ode mnie. Stało się tak, że mnie przyjęto, a kolegi nie. Myślę, że może mój wiersz zadecydował. Ale pamiętam to uczucie zdziwienia, które nie opuszcza mnie po dziś dzień. Wydaje mi się, że w pewnym momencie ktoś przyjdzie, puknie w ramię i powie, że dosyć już tego - słyszymy w jednym z nagrań. 


POSŁUCHAJ

10:09

Aktor z przypadku, ale nie przypadkowy. Andrzej Łapicki w archiwalnych nagraniach (Kulturalna Jedynka/Jedynka)

 

Po prostu amant

Łapickiego często określano mianem "pierwszego amanta powojennego kina i teatru". - W tym określeniu od razu zawarte jest pejoratywne określenie bon viveura, lekkoducha, który niczym poważnym się w życiu nie zajmuje. (...) Zawsze robiłem wrażenie człowieka, któremu się powodzi, który nie ma kłopotów. Ja chciałem robić takie wrażenie. Mając lat naście, postanowiłem sobie, że będę wyglądał jak młodzieniec, który wygrał ważny mecz tenisowy i jest mistrzem świata - przyznawał. 

Choć taka postawa okazała się przydatna - Łapicki wierzył w siebie i swoje możliwości - to wiele osób traktowało go jako osobę powierzchowną i zarozumiałą. - Ci, którzy znają mnie lepiej, wiedzą, że jest dokładnie odwrotnie. Nie jestem człowiekiem pewnym siebie, nie jestem człowiekiem wielkiego mniemania o sobie, swoich osiągnięciach czy możliwościach. Po prostu taki sobie stworzyłem wizerunek na użytek publiczny - przekonywał. 

Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka

Prowadziła: Magda Mikołajczuk

Data emisji: 14.11.2024 r. 

Godzina emisji: 23.46

mg/wmk

Cztery pory roku
Cztery pory roku
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.