Bohater PRL-owski w polskim kinie

Data publikacji: 05.11.2013 22:35
Ostatnia aktualizacja: 06.11.2013 21:06
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

POSŁUCHAJ

Prof/ Tadeusz Lubelski o PRL-owskim bohaterze w polskim kinie (Wieczór kulturalny/Jedynka)

W ostatnich latach powstało sporo filmów pokazujących zwykłego człowieka żyjącego w PRL-u. W jakiej mierze pokazują prawdę o PRL? A ile prawdy mogło pokazywać kino w czasach PRL?

Z tematyką PRL-owska nie po raz pierwszy postanowił zmierzyć się Jerzy Stuhr. Trwają zdjęcia do filmu "Obywatel" w jego reżyserii. Bohater, Jan Bratek to człowiek, którego młodość przypadła na te czasy. Akcja filmu trwa do roku 2014. Na ten rok również zaplanowano premierę filmu.

>>> Maciej Stuhr o filmie "Obywatel"
- Mam ambicję opowiedzieć o losach mojej generacji, mojego pokolenia - wyjaśnia Jerzy Stuhr . Zauważa, że jego pokolenie ma bardzo ciekawe życie. Wzloty, upadki, stan wojenny, wybór papieża, bunty studenckie. - Zaczynać życie mówiąc wierszyki pod popiersiem Stalina, a kończyć w wolnej Polsce to jest rzecz niesłychana - mówi aktor i reżyser w radiowej Jedynce. Chce tę historię opowiedzieć nie z punktu widzenia herosów, którzy wykuwali kolejne etapy narodowego losu, tylko z pozycji zwykłego obywatela, którym trząsł wiatr historii. Jerzy Stuhr chce pójść w stronę Andrzeja Munka, bo - jak przyznaje - ten artysta miał na niego wielki wpływ, choć nie znal słynnego reżysera i z nim nigdy nie pracował.

Profesor
Profesor Tadeusz Lubelski, Fot. Andrzej Gralewski/PR

Profesor Tadeusz Lubelski, filmoznawca, autor opracowania "Historia kina polskiego" zauważa, że wszystkie filmy Jerzego Stuhra, począwszy od "Spisu cudzołożnic" proponowały wizerunek PRL-u. - Po przemianach w 1989 rolu PRL zaczął być poddawany nowej ocenie. Gość radiowej Jedynki przypomona, że większość opiniotwórczych twórców biograficznie jest związanych z PRL-em.

Za kulisami bezpieki i partii >>> Słuchaj na moje.polskieradio.pl
Filmoznawca przyznaje, że po zmianie ustroju powstawały filmy, które poruszały tematy, których w PRL poruszać nie można było i przedstawiały postacie, w ustroju komunistycznym skazane na niepamięć. Daje przykład filmu "General Nil" Ryszarda Bugajskiego, czy "Popiełuszko. Wolność jest w nas" Rafała Wieczyńskiego. Przedstawiano też PRL w formie groteski jak w filmach "Mała Moskwa", "Rewers" lub "Dom zły".

Muzyka filmowa >> Posłuchaj na moje.polskieradio.pl
Profesor Lubelski zwraca uwagę, że PRL też miał różne oblicza, bo inne były czasy powojenne, inne czasy rządów Gomułki czy Gierka, a jeszcze inny czas stanu wojennego.

Podkreśla, że gdyby komedie Stanisława Barei miały być uznane za najprawdziwszy wizerunek epoki PRL-u to byłaby to opinia niesprawiedliwa. One wyostrzają pewne absurdy, ale to nie jest cała prawda o PRL-u. Zaś tak zwany zwykły człowiek po prostu chciał żyć, co świetnie ujął Krzysztof Kieślowski w filmie "Spokój".

Gość Jedynki przypomina, że w PRL pewnych rzeczy nie można było pokazać wprost. Dlatego szukano metafor, skrótów, takiego sposoby przedstawienia postaci, aby kino - mimo ograniczeń - było w pewien sposób wiarygodne. Zauważa, że z tego powodu kino PRL-owskie trzeba czytać w szczególny sposób, nie wprost. - W najlepszych filmach spośród nich, właśnie nie wprost, prawda o rzeczywistości tamtego czasu, kraju, tamtej epoki w znakomity sposób się zarejestrowała -przyznaje prof. Lubelski. Jego zdaniem, nie można porównywać filmów sprzed i po roku 1989 roku, jeśli chodzi o przedstawianie PRL-u.
Rozmawiała Joanna Sławińska.
(ag)

Muzyczna Jedynka
Muzyczna Jedynka
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.