Czas dwudziestolecia międzywojennego to okres wielu słynnych imprez towarzyskich, szeroko komentowanych i często opisywanych w prasie. Politycy, artyści bawili się w modnych wówczas lokalach i posiadłościach w całej Polsce.
- Ważne były nie tylko wielkie bale, ale także kameralne spotkania w domu, przy herbatce – mówi gość Wieczoru naukowego, Stanisław Koper, historyk.
W rozmowie z Katarzyną Jankowską, Stanisław Koper opowiada o popularnych ówcześnie spotkaniach zwanych "fajfami”. Zwyczaj picia herbaty w doborowym towarzystwie zaczerpnięty został z Anglii i cieszył się ogromną sławą.
- Wiadomo było, że co sobotę, pomiędzy godziną 17 a 19 w domu państwa Żeleńskich odbywało się takie spotkanie i kto był na nie zaproszony mógł czuć się wyróżnionym – opowiada historyk.
Towarzystwo na takich spotkaniach często było bardzo różnorodne. Politycy spotykali się z artystami czy dyplomatami. Życie towarzyskie stolicy rozkwitało obfitując w różnego rodzaju imprezy cykliczne.
- Niewątpliwie jednym z wydarzeń towarzyskich stolicy był Bal Mody – podkreśla Stanisław Koper. – Impreza odbywała się w Hotelu Europejskim. Podczas balu wybierano Królową Mody – dodaje Koper.
Ten zaszczytny tytuł był pożądany zarówno przez kobiety jak i producentów strojów, którzy prześcigali się projektując wyszukane toalety dla Polek.
- Bardzo interesujący był też Bal Jedwabiu, również organizowany w salach balowych Hotelu Europejskiego – podkreśla gość Wieczoru naukowego . – Podczas jednej z edycji tej jedwabnej imprezy, na parkiecie pojawił się wielki kokon jedwabiu z którego wyłonił się przepiękny, kolorowy motyl.
Bal był później szeroko opisywany w prasie, która komplementowała nie tylko szykowne towarzystwo biorące w nim udział, ale także zachwalała polskie produkty promowane podczas imprezy.
(ah)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Ach co to był za bal " w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Ach, co to był za bal - Jedynka - polskieradio.pl