Molestowanie seksualne w pracy – SD 19.10.10.

Data publikacji: 19.10.2010 13:08
Ostatnia aktualizacja: 19.10.2010 13:08
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
, Autor - fot. SXC

POSŁUCHAJ

SD – Kiedy można powiedzieć, że dochodzi do molestowania seksualnego? Czy dwuznaczny żart można uznać za molestowanie?

POSŁUCHAJ

PzJ 1 – Jak molestowanie wpływa na zachowanie ofiary

POSŁUCHAJ

PzJ 2 – Czy w Polsce panuje ciche przyzwolenie na takie zachowanie?

Kiedy można powiedzieć, że dochodzi do molestowania seksualnego? Czy dwuznaczny żart można uznać za molestowanie?

Według Kodeksu Pracy o pojęciu „molestowanie seksualne” można mówić w bardzo szerokim kontekście.

Karolina Kędziora – radca prawny: - Od 2004 roku obowiązują przepisy, w świetle których: „za molestowanie seksualne uważa się każde nieporządane zachowanie o charakterze seksualnym lub odnoszące się do płci pracownika, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności…”.

Po usłyszeniu takiej definicji można powiedzieć, że wszystko zależy od interpretacji  i wrażliwości, bo dla niektórych molestowaniem może być już dwuznaczny żart. 

Urszula Nowakowska z Centrum Praw Kobiet: - Granica molestowania zaczyna się już wtedy, gdy druga strona nie akceptuje określonych zachowań o podłożu seksualnym; czuje, że to narusza jej godność, prawa, wolność.

Najważniejsze, jeżeli komuś nie odpowiadają dwuznaczne żarty czy uwagi o charakterze seksualnym, trzeba to zakomunikować  - to podstawa.

Izabela Musiał – psycholog: - Od razu mówić – nie. Czasami niewinnie się zaczyna, mylimy czy to jest dobre wychowanie czy okazywanie nam, że nas lubi, niewinna zabawa, lekki flirt. Potem okazuje się, że nie możemy sobie z tym poradzić.

Zakomunikować przełożonemu, że nie życzymy sobie takich dwuznacznych uwagi. Tylko jak?

Izabela Musiał: - „Proszę nie żartować w taki sposób, proszę mnie tak nie traktować, nie życzę sobie”.

Na pewno w sądzie trudno będzie uznać, że molestowaniem seksualnym jest dwuznaczny żart.

Paweł Burzyński - prokurator z Ministerstwa Sprawiedliwości: - Trzeba w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek. Jeśli to są żarty głupie, niestosowne, o znacznym stopniu natężenia tych zachowań, to mogą być uznane jako molestowanie seksualne. Natomiast jednostkowe tego rodzaju zachowania, nawet wtedy, gdy są niestosowne, samodzielnie nie realizują tego pojęcia.

Nieważne, czy jednorazowe czy powtarzające się. Ważne, żeby takich sytuacji nie było.
Pracodawca musi zadbać o to, żeby w pracy było przestrzegane prawo anty-dyskryminacyjne.

Karolina Kędziora: - Nie jest skonkretyzowane jak pracodawca miałby przeciwdziałać, ale jest to reagowanie na niepokojące sygnały.

Trudno, żeby pracodawca reagował, kiedy to on sam wykorzystuje władzę i jest sprawcą lub przymyka oko na zachowanie kolegów.

 

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.