Czy działacze PZPN-u, określani właśnie jako leśne dziadki, chodzą do lasu, żeby opiekować się dziećmi lasu? Według Krzysztofa Materny zdecydowanie tak: po to, by dzieci nie zrobiły sobie krzywdy. Pomagają im m.in. w wyrzucaniu z ich koszyczków muchomorków. Grzegorz Markowski uważa, że te obowiązki przeszkadzają działaczom w zajmowaniu się piłką nożną i stąd marne rezultaty naszych piłkarzy, ustawianie meczów oraz korpucja.
Prowadzący zastanawiali się również, jakie są skuteczne metody pozyskiwania głosów działaczy przez kandydatów na prezesa PZPN. Rozmawiali o kandydaturze Zdzisława Kręciny i uznali go za jedyną osobę w tej organizacji, która potrafiła ją kontrolować. Niestety nie kontrowała siebie...
Prowadzący audycję rozmawiali też o strojach wieczorowych. bowiem jeden z panów prowadził audycję w eleganckim ubraniu, drugi zaś w dresie.
Posłuchaj całej audycji.
Co mają leśne dziadki do dzieci lasu? - Jedynka - polskieradio.pl