Strzyżemy piórka, czy golimy?

Data publikacji: 04.02.2016 16:35
Ostatnia aktualizacja: 04.02.2016 19:00
Coraz rzadziej można już spotkać tradycyjnego fryzjera
Coraz rzadziej można już spotkać tradycyjnego fryzjera, Autor - pixabay

POSŁUCHAJ

Jeden z nielicznych już, tradycyjnych zakładów fryzjerskich w Lublinie (Reportaż w radiowej Jedynce)

Ostrzenie brzytew, golenie, strzyżenie nożyczkami to teoretycznie umiejętności każdego męskiego fryzjera. Dziś jednak fryzjerów wypierają tzw. styliści, a prawdziwe rzemiosło zanika.

Strzyżemy piórka, czy golimy? - pytali kiedyś fryzjerzy. Dziś takie pytania słychać już bardzo rzadko, ale czasem jeszcze się zdarzają.

W dzielnicy Dziesiąta w Lublinie znajduje się tradycyjny męski zakład fryzjerski z prawie stuletnią historią. Strzyże tam mistrz grzebienia Jerzy Gospodarek i jego uczeń, Jarosław Figiel. Miejsce to jest doskonale znane mieszkańcom okolicy i nie potrzebuje reklamy. Profesjonalizm w rzemiośle i rodzinna atmosfera są jego najlepszą wizytówką.

Tytuł reportażu: "U fryzjera na rogu"

Autor reportażu: Mateusz Sadowski

Data emisji: 3.02.2016

Godzina emisji: 21.14

ag/pg

Muzyka Nocą
Muzyka Nocą
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.