Piosenkarka tłumaczyła, że nie ma obrażalskiej natury i "nie robi z małych rzeczy wielkich problemów". - Jeżeli mam pryszcza, to nie udaję, że jest inaczej, tylko mówię o tym, bo to zabawne. To akurat metafora, ale myślę, że dobrze pokazuje, że mam do siebie dystans - podkreślała bohaterka kolejnej odsłony "Bez tajemnic".
Zapytana o rockowy image, który prezentuje od pewnego czasu, Ewa Farna zapewniała, że to całkowicie naturalny wybór. - Na nikogo się nie stylizuję. Jeżeli mam nastrój na rockowe ubranie, to tak wychodzę. Za chwilę mogę już być ubrana w białą sukienkę i śpiewać romantyczne ballady. Nie mam określonego image’u, z którym muszę się pojawiać na scenie - przekonywała.
Są jednak chwile, gdy młoda artystka ukrywa przed publicznością swoje prawdziwe emocje. - Jedyne co zawsze zostawiam w domu, gdy wychodzę na scenę, to zły humor, łzy albo ból. Tego wymaga profesjonalizm, ponieważ przed publicznością trzeba rozsiewać radość, a nie negatywne emocje. Natomiast granica między profesjonalizmem a udawaniem jest bardzo cienka. Mam nadzieję, że uda mi się być po tej profesjonalnej stronie, a zarazem być w tym wszystkim naturalna - zdradziła Ewa Farna.
Rozmawiał Zbigniew Krajewski.
pg, ei
Ewa Farna: mam fatalne poczucie humoru - Jedynka - polskieradio.pl