- Wymagałem od niego hieratyczności, niesłychanego skupienia, żadnych gestykulacji. Po to, aby "Jam jest syn Tuhaj-beja!" zabrzmiało jak najmocniej. Gdy zobaczył film przeprosił mnie. Później, w czasie "Potopu" reżyserowałem go dwoma gestami. Od momentu, gdy mi zaufał, porozumiewaliśmy się w pół słowa – wspomina Jerzy Hoffman.
Czy Jerzy Hoffman przyjaźni się z aktorami? Jakie ma rady dla tych, którzy marzą o pójściu w jego ślady? I jak to możliwe, że mimo dramatycznych przeżyć reżyser ocenia, że zsyłka na Syberię uratowała jego rodzinę? Posłuchaj całej rozmowy!
Tytuł audycji: Dosłownie kultura
Prowadzi: Joanna Sławińska
Gość: Jerzy Hoffman (reżyser)
Data emisji: 22.10.2015
Godzina emisji: 17.17
gs/asz
Jerzy Hoffman: aktor to najważniejszy element filmu - Jedynka - polskieradio.pl