Niemiecki parlament – Bundestag zadecydował, że nowe przepisy będą obowiązywały w ponad 100 największych koncernach notowanych na giełdzie i podlegającym przepisom o współudziale załogi w zarządzaniu przedsiębiorstwem. W 3500 firmach średniej wielkości władze muszą same w sposób wiążący zadeklarować, w jaki sposób zwiększą udział kobiet w kierowaniu zakładem. Będą też miały obowiązek informowania o realizacji założonych celów.
W spółkach publicznych, w których władze państwowe dysponują co najmniej trzema miejscami w radzie nadzorczej, od 2016 r. też będzie obowiązywać zasada o 30-proc. udziale kobiet. Od 2018 r. odsetek kobiet w tych spółkach ma zwiększyć się do 50 proc.
Prof. Leokadia Oręziak powiedziała, że jest to krok wykonany "we właściwą stronę". - Nie mam jednak jasności, czy obejmuje to też zarządy, a nie jedynie rady nadzorcze. Jeśli dotyczy to jedynie rad, to nie jest to wielka sprawa, jedynie gest pokazujący, że w Niemczech dostrzegają, iż kobiety mają olbrzymi potencjał, wielkie możliwości – podkreśliła przedstawicielka Katedry Finansów Międzynarodowych SGH,. – Niesprawiedliwe jest, że mężczyźni mają lepsze możliwości kariery – dodała.
- Nie ma żadnych powodów, żebyśmy nie były równe. Jesteśmy tak samo dobrze wykształcone, przygotowane, mamy takie same potencjał intelektualne. Nierówność i dyskryminacja bardzo hamują rozwój gospodarczy kraju – przekonywała Barbara Nowacka z Twojego Ruchu. – Oczywiście, bardzo dobrze, że dostrzega się też potrzebę przebijania szklanego sufitu, ale wolałabym, żeby to było normą, a nie prezentem, który daje rząd niemiecki, żebyśmy nie musiały ciągle rozmawiać o naszych prawach jako o darach, które dostajemy – dodała.
Draginja Nadażdin, szefowa Amnesty International Polska, powiedziała, że "uwarunkowanie kulturowe" w Polsce powoduje, że kobiety w kwestiach zarobkowych są "bardziej skromne". - Brakuje zachęcania i proaktywnego podejścia do wdrażania różnorodności, promowania praw i równości kobiet - oceniła.
Jolanta Fedak z PSL podkreśliła, że kobiety w Polsce nie mają warunków do tego, by zajmować wysokie stanowiska w firmach. Zwróciła uwagę, że Niemcy już dawno przeprowadzili wiele ustaw i programów zapewniających pomoc w wychowywaniu dzieci kobietom, które pracują. - Tam jest ustawa, w której zapisano, że wszystkie dzieci muszą mieć miejsce w żłobku i przedszkolu – dodała.
Była minister pracy i opieki społecznej zauważyła, że jest to główny powód, dla którego kobiety opóźniają powrót do pracy lub ich kariera "nie jest tak dynamiczna jak kariera mężczyzn".
Goście audycji mówili też o konwencji o zapobieganiu przemocy i o pozwie zbiorowym w sprawie OFE.
Tytuł audycji: Sterniczki
Prowadził: Robert Kowalski
Goście: prof. Leokadia Oręziak (Katedra Finansów Międzynarodowych SGH), Jolanta Fedak (PSL), Barbara Nowacka (Twój Ruch), Draginja Nadażdin (szefowa Amnesty International Polska)
Data emisji: 7.03.2015
Godzina emisji: 10.15
pp, pg
Sterniczki: co hamuje rozwój zawodowy kobiet? - Jedynka - polskieradio.pl