W ostatnią niedzielę zmarł Władimir Bukowski - pisarz, dysydent, obrońca praw człowieka, przeciwnik Związku Sowieckiego i reżimu Władimira Putina. Miał 76 lat. O śmierci poinformowano na jego stronie internetowej.
Podczas "Debaty Jedynki" poruszono temat polskiej karty w biografii Władimira Bukowskiego, który w 1992 roku uzyskał dostęp do dokumentów Komitetu Centralnego KPZR, z których część skopiował i opublikował na Zachodzie w książce "Moskiewski proces".
Ujawnione dokumenty
- Ta książka łamała narrację, która została ukuta, a potem propagowana na świecie i w Polsce przez Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i całą UBecję. Narrację, która mówiła o tym, że Jaruzelski uchronił, w ramach wprowadzenia stanu wojennego, Polskę przed inwazją sowiecką - podkreślił Piotr Woyciechowski, ekspert ds. służb specjalnych, zajmujący się historią komunizmu.
Jak wskazał, z dokumentów, które opublikował Władimir Bukowski wynika, że "Rosjanie byli wtedy niezainteresowani interwencją militarną w Polsce".
Piotr Woyciechowski dodał również, że pisarz był przedstawicielem "tej części elity rosyjskiej, która nie była antypolska". - Jego odejście kończy pewną epokę - podkreślił.
Skanowanie w ukryciu
Adam Borowski, były działacz opozycji antykomunistycznej, był polskim wydawcą książki "Moskiewski Proces", opowiedział o kulisach powstania dzieła.
Jak mówił, pisarz, po otrzymaniu zgody na analizę sowieckich archiwów, kupił podręczny skaner. - Zaopatrzył się w to urządzenie i zaczął regularnie, kartka po kartce skanować - wspominał.
Jak dodał gość Jedynki, kiedy Rosjanie, którzy początkowo nie wiedzieli do czego może służyć skaner, zaczęli orientować się, że może on kopiować archiwa, Władimir Bukowski "po prostu uciekł". - Wyjechał z tym archiwum i napisał tę książkę - mówił Adam Borowski.
Gorzkie refleksje o współczesnej Rosji
Filip Memches (dziennikarz TVP) skupił się na tym, jak sowiecki dysydent oceniał Federację Rosyjską, kraj, który powstał po upadku Związku Sowieckiego. - On mówił o tej sytuacji w Rosji, kiedy dawni komuniści zaczęli się stroić w szaty demokratów, reformatorów, przedsiębiorców - powiedział.
Publicysta mówił, że "Władimir Bukowski zwracał uwagę na to, że ten system się reprodukował". - To był system, w którym się szczególnie odnaleźli ludzie sowieckich służb specjalnych - zaznaczył.
- Zwieńczeniem tej sytuacji jest rok 2000, kiedy jeden z funkcjonariuszy tych służb został prezydentem Rosji. To chyba prawda o tym systemie. Prawa, o której pisał Władimir Bukowski - dodał Filip Memches.
Audycja: "Debata Jedynki"
Prowadzący: Michał Rachoń
Goście: Adam Borowski (działacz opozycji antykomunistycznej w PRL), Piotr Woyciechowski (publicysta historyczny), Filip Memches (dziennikarz TVP)
Data emisji: 29.10.19
Godzina emisji: 18.09
msze, IAR, DS
Wspomnienie o W. Bukowskim. "Jego odejście kończy pewną epokę" - Jedynka - polskieradio.pl