Według Renaty Acosty Hiszpania płaci obecnie rachunek za "zbyt późne działania i opieszałość rządu". - Przede wszystkim za brak środków. To chyba jest największy dramat. Wczoraj mieliśmy zakażonych - według oficjalnych danych - ponad 3800 lekarzy i pracowników służby zdrowia. W tej chwili brakuje lekarzy, sprzętu. Brakuje wszystkiego - zaznaczyła rozmówczyni Programu 1 Polskiego Radia.
Sławomir Wróbel natomiast zauważył, że "Boris Johnson w pewnym momencie zaczął zmieniać swoją strategię". - Zaczął doradzać, żeby ludzie zostawali w domu. Wielka Brytania na początku nie zdała z tego egzaminu, ale powoli wchodzi na odpowiednie tory. Społeczeństwo oczekuje od władzy mocnych decyzji w tym zakresie. Jednak ciągle widać grupy dzieci czy rodzin bawiących się na placach zabaw, a dziś w metrze londyńskim było dużo osób. Ale ludzie w dużej części zostali w domu - podkreślił gość radiowej Jedynki.
Cezary Gmyz stwierdził, że właściwie nie ma takiej jednostki administracyjnej w Niemczech - będącej odpowiednikiem polskiego powiatu - która "byłaby wolna od zarazy". - Niemcy są przerażeni tym, co się dzieje. W stosunku do Polski z pewnym opóźnieniem podjęli działania w związku z koronawirusem. Przypomnę, że pierwszy przypadek miał miejsce w Bawarii, a opinia publiczna została o nim poinformowana 28 stycznia - powiedział dziennikarz.
Audycja: "Debata Jedynki"
Prowadzący: Michał Rachoń
Goście: Renata Acosta, Sławomir Wróbel, Cezary Gmyz
Data emisji: 24.03.2020
Godzina emisji: 18.10
bartos/ag
Koronawirus w Europie. "Europa Zachodnia płaci rachunek za opieszałość rządów" - Jedynka - polskieradio.pl