Kosztowne obietnice PiS. Skąd rząd weźmie na nie pieniądze?

W środę Beata Szydło wygłosiła swoje exposé. Wskazała, że celem jej rządu będzie rozwój kraju i służba Polakom, także tym gorzej sytuowanym. Zapowiedziała realizację obietnic z kampanii wyborczej, m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku, wprowadzenie bezpłatnych leków dla seniorów od 75. roku życia i podwyższenie minimalnej stawki za godzinę pracy.

Jak podkreślił Roman Imielski z "Gazety Wyborczej", w exposé zawsze jest mnóstwo obietnic, jednak w tym przypadku zabrakło informacji, skąd rząd weźmie pieniądze na ich sfinansowanie. - PO, walcząc o wyborcę, przyjęła bardzo ryzykowny budżet na 2016 rok, zakładający dziurę budżetową na poziomie ponad 50 mld, a tu na dzień dobry dziura budżetowa ma być zwiększona o kolejne 1,5 mld zł - zwrócił uwagę.

Z Imielskim zgodził się Marek Ostrowski z "Polityki". - Chętnie byłby za takim programem, gdyby było z czego go zrealizować. Partia, która dochodzi do władzy pod hasłem rozdawnictwa, a która nie mówi o wzroście produkcji, jest partią dla gospodarki niebezpieczną - stwierdził. Eliza Olczyk z "Wprost" przyznała, że obietnice PiS będą bardzo kosztowne, ale "filozofia, by jakoś ludziom ulżyć, jest dobrą filozofią". - Wszyscy oczekują na jakąś poprawę życia - dodała.

A jak goście Jedynki oceniają wystąpienie lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego w Sejmie? W audycji "Tydzień kontra tydzień" skomentowaliśmy również kontrowersje wokół Trybunału Konstytucyjnego i ułaskawienia Mariusza Kamińskiego przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wysłuchaj całej dyskusji.

Tytuł audycji: Tydzień kontra tydzień

Prowadzi: Jan Ordyński

Goście: Eliza Olczyk ("Wprost"), Roman Imielski ("Gazeta Wyborcza"), Marek Ostrowski ("Polityka)

Data emisji: 22.11.2015

Godzina emisji: 12.16

kk/ag