Prezydent Andrzej Duda zaproponował, by wybory parlamentarne odbyły się 13 października. Przyznał, że wystąpił do państwowej Komisji Wyborczej o opinię w sprawie wytypowanej daty i podkreślił, że gdy tylko otrzyma odpowiedź, wybory zostaną ogłoszone. Chce bowiem, by kampania wyborcza była jak najkrótsza, a ta zaczyna się rozkręcać. W tygodniu Prawo i Sprawiedliwość zatwierdziło listy wyborcze, a Koalicja Obywatelska przedstawiła swoje "jedynki". Największe emocje wzbudziła lista koalicji w okręgu toruńskim, gdzie doszło do nieporozumień związanych z miejscami. Iwona Hartwich nie zgodziła się na zaproponowane siódmą lokatę i dopiero gdy zagroziła rezygnacją ze startu pod szyldem KO, otrzymała obiecaną wcześniej trzecią pozycję.
"Polacy nie lubią sporów"
Jan Dziedziczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości, podkreślił, że prezydent trafnie uznał, że wybory powinny się odbyć najwcześniej, jak to tylko możliwe. - Uzasadnił to w sposób rozsądny. powiedział, że kampania wyborcza to awantura, spór i brak stabilizacji. Dlatego słusznie zaproponował 13 października jako datę wyborów - zaznaczył parlamentarzysta.
Jak dodał, Andrzej Duda stwierdził to, co każdy z nas chciałby usłyszeć. - To, że Polacy nie lubią sporów. Wybrał więc najwcześniejszy termin i bardzo dobrze. Byliśmy jednak gotowi na każdy scenariusz, bo przecież mówiono o 20 i 27 października. Stanie się zapewne inaczej, zatem będzie można po krótkiej kampanii ruszyć do konstruktywnej, spokojnej pracy - podkreślił Jan Dziedziczak.
"Różnice interesów i dyskusja"
Czesław Mroczek, poseł Platformy Obywatelskiej, nie zgodził się, że kampania wyborcza nazywana jest awanturą i sporem. Stwierdził, że absolutnie nie można używać takich słów w kontekście wyborów. - Bo są one przecież solą demokracji. Nazywanie ich awanturą jest rzeczą porażającą - oznajmił.
Podkreślił też, że ostatnie niesnaski w KO w związku z układaniem i prezentacją list wyborczych też nie zasługują na nazywanie ich awanturą. - Taka jest istota ustalania list. Kilka osób chce mieć pierwsze miejsce w danym okręgu, a może je otrzymać tylko jedna. Stąd różnice interesów i dyskusja, która się toczy - zaznaczył Czesław Mroczek.
Posłowie dyskutowali także o rozszerzeniu grona uprawnionych do świadczeń 500+ o niepełnosprawnych, zaplanowanej na początek września wizycie prezydenta USA Donalda Trumpa w Polsce, a także o obchodach 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Tytuł audycji: Tydzień kontra tydzień
Data emisji: 4.08.2019
Godzina emisji: 12.10
bb/ans
Wybory parlamentarne. Rozkręca się kampania wyborcza - Jedynka - polskieradio.pl