"Wiosna"

Damian Sikorski gra na wielu instrumentach (ale przede wszystkim na gitarze basowej), komponuje i pisze teksty piosenek. Jako dziennikarz radiowej Czwórki w autorskich audycjach łowi nowe talenty (akcja „Wydaj płytę z Będzie głośno!”) i prezentuje te już uznane. Był członkiem zespołów Menski, Nocny Stróż i Quidam, koncertował u boku Colina Bassa z legendarnej grupy Camel, występuje jako basista w koncertowym składzie hip-hopowej grupy Hemp Gru. Teraz - krótko po 40. urodzinach - świętuje premierę albumu, na którym podsumowuje doświadczenia (muzyczne i życiowe), spełnia marzenia i ujawnia swoją artystyczną wrażliwość.

Dziesięć krótkich - wymarzonych dla radia - piosenek utrzymanych jest w pozbawionym agresji i krzykliwości alt-popowym klimacie. Staranna produkcja studyjna nie przykryła tego, co jest w nich najważniejsze: szlachetnej prostoty kompozycji i emocji zawartych w słowach.

"Do debiutu zbierałem się długo, nabierając pewności siebie, warsztatowych doświadczeń, koncertując z innymi zespołami. I wreszcie ta potrzeba znalazła ujście. To nie ulubione style muzyczne czy moi idole, a samo życie było dla mnie inspiracją. Pisząc teksty i komponując muzykę, nie można być wyrachowanym, dlatego nigdy nie myślałem o modelowym słuchaczu. Jedynym założeniem, które przyjąłem, była całkowita wierność sobie i moim prywatnym upodobaniom i stanom ducha. Teraz dzielę się swoimi piosenkami ze światem i mam nadzieję, że ludzie odnajdą w nich cząstkę siebie". - mówi Damian Sikorski.

Choć w swojej pracy Damian Sikorski na co dzień sam posługuje się głosem, na płycie zatytułowanej adekwatnie do pory roku, gdy się ukazuje - „Wiosna” - o zaśpiewanie poprosił innych artystów. Dla siebie zarezerwował rolę autora repertuaru, instrumentalisty i współproducenta.

„Nagrywałem z przezdolnymi ludźmi, których bardzo lubię w życiu prywatnym i bardzo szanuję za ich talenty: Penelov, Marta Zalewska, Michał Kowalonek, Piotr Niesłuchowski, Michał Gęsikowski, Bart Kowalski. No i Colin Bass, ikona rocka progresywnego, mój idol z czasów, gdy sam uprawiałem ten gatunek. Teraz pięknie zaśpiewał moją piosenkę, która przecież z rockiem progresywnym, poza lekko melancholijnym nastrojem, nie ma wiele wspólnego.

Większość muzyki została zarejestrowana w studiu producenta Szymona Wylandowskiego pod Inowrocławiem. „Znamy się od nastoletnich lat, grywaliśmy razem w różnych zespołach, a po moim wyjeździe do Warszawy, spotykaliśmy się to tu, to tam - mówi Damian. - Jestem inowrocławskim patriotą lokalnym, więc zapragnąłem nagrać z Szymonem jedną piosenkę. Skończyło się na siedmiu. Pozostałe trzy współprodukował Mateusz Hulbój i to jemu muszę podziękować szczególnie mocno, bo to właśnie od pracy z nim zaczęło się moje marzenie o Damian Sikorski Projekt”.

Album ukazuje się na płycie kompaktowej i jest dostępny we wszystkich serwisach streamingowych. Jego premierę poprzedziły single „Wiosna”, „Tata”, „Utopiłem się”, „Jeszcze raz”, „Maluję” oraz live EP „Sesja”.

Premierowy koncert odbędzie się 7 czerwca o godz. 20:00 w legendarnym Muzycznym Studiu Polskiego Radia im. Agnieszki Osieckiej i będzie transmitowany w Czwórce. Kolejny koncert Damian Sikorski Projekt zagra 15 czerwca w Tychach.

Tracklista:

mat. pras./ans