"Prawdziwe życie aniołów" - film inspirowany historią Krzysztofa Globisza
Film "Prawdziwe życie aniołów" w reżyserii Artura Więcka inspirowany jest życiem aktora Krzysztofa Globisza, który w roku 2014 przeszedł rozległy udar. "Pomoc medyczna przyszła na tyle późno, że doszło do poważnych zmian w mózgu. Rokowania były bardzo złe. Ogromny wysiłek pacjenta, jego żony i lekarzy sprawił jednak, że aktor, pomimo zaburzeń mowy i jej rozumienia, gra zarówno na scenie, jak i przed kamerą" - przypomina Joanna Sławińska.
W "Prawdziwym życiu aniołów" Krzysztof Globisz wcielił się w główną rolę, aktora po podobnych przejściach, żonę Agnieszkę gra Kinga Preis. W filmie zobaczymy także przyjaciół artysty, Jerzego Trelę i Annę Dymną, którzy wcielają się w postaci przyjaciół filmowego Adama. "Krzysztof Globisz, pomimo afazji, gra główną rolę wspaniale, nie stracił talentu. Ma tylko oczywiste problemy z mówieniem - ocenia prowadząca audycję "Magazyn bardzo filmowy".
"Prawdziwe życie aniołów" - żyj tak, by mieć przyjaciół
Dodaje, że w filmie "pięknie opowiedziano historię o tym, jak wielką wartością jest życie, nawet z niepełnosprawnością". Reżyser Artur Więcek "Baron" przekonuje natomiast, że mamy do czynienia z filmem o miłości. - Podobno wszystkie filmy są o miłości, ale w tym przypadku tak jest naprawdę. To film o potrzebie miłości, o potrzebie wiary i nadziei. W momentach kryzysu te trzy rzeczy są niezbędne - podkreśla, a Anna Dymna dodaje, że żyjąc, "często nie widzimy, ile aniołów wokół nas jest tak naprawdę".
Aktorka przekonuje, że film jest o tym, że "żyć trzeba tak, żeby mieć przyjaciół". - Jak się tak żyje i sobie na tych przyjaciół zasługujesz, to oni się pojawiają i to są prawdziwe anioły - nie ma wątpliwości. Dla Kingi Preis jest to również film o determinacji. - To dla mnie film o walce z własnym ciałem, które przestaje nas słuchać. To jest film o sile przyjaźni. To film o tym, jak w jednej chwili nasze życie może zmienić się zupełnie - podsumowuje.
W audycji wyemitowaliśmy również przejmujące słowa aktora. "Jestem zajęty. Moja twarz ćwiczy, by ci powiedzieć, że ciągle tu jestem. Nie wyjechałem. Nie uciekłem" - mówi.
YouTube/Kino Świat
"Liczba doskonała" - film filozoficzny z bohaterem intelektualistą
Pokolenia widzów wychowały się na wspaniałych filmach Krzysztofa Zanussiego. Wśród swoich ulubionych Joanna Sławińska wymienia m.in. "Strukturę kryształu", "Iluminację" i "Barwy ochronne". Teraz do kin wchodzi kolejna produkcja, zatytułowana "Liczba doskonała". - Reżyser powraca do tematów i pytań, które stawia w "Iluminacji" i "Strukturze kryształu". Najnowsze dzieło to także film filozoficzny. Jak to często u Zanussiego, bohaterem jest intelektualista - wyjaśnia prowadząca audycję.
W tym przypadku młody naukowiec stawia sobie pytania o sens życia i relacje pomiędzy nauką i wiarą. - Pyta, czy jest jeszcze coś poza tym, co widzialne, czy jest głębszy sens tego świata, czy ktoś tym wszystkim kieruje - wylicza Sławińska. Dawid (Jan Marczewski), młody i genialny matematyk, jest samowystarczalny uczuciowo. Nie chce nikogo kochać, ogarnięty pasją naukową jej tylko chce się poświęcić. Kobietę, która kocha bohatera, gra Julia Latosińska.
"Liczba doskonała" - egoizm chorobą ludzkości?
"Daleki kuzyn Adama, Joachim (Andrzej Seweryn), to starszy mężczyzna, który większość życia ma już za sobą. Doszedł do wielkich pieniędzy, uważa, że jego życie było pasmem sukcesów, a przy tym nieobciążonym jakimkolwiek przywiązaniem do innego człowieka. Spotkanie tych dwóch mężczyzn, znajdujących się na różnych etapach życia, zaowocuje tym, że obaj zaczną się zastanawiać, czy życie bez wiary i bez miłości ma sens" - recenzuje prowadząca "Magazyn bardzo filmowy".
Joanna Sławińska cieszy się, że mamy w Polsce twórcę filmowego stawiającego najważniejsze pytania... - A jednak w moim odczuciu sposób, w jaki opowiedziana została ta historia, wydaje się oderwany od prawdziwego życia. Dawid wydaje się nieprawdziwy w swych reakcjach, wymyślony na potrzeby filmu. Jest jakby figurą, która ma wypowiadać te najważniejsze pytania. O ile wierzyłam bohaterowi "Iluminacji", w przypadku "Liczby doskonałej" nie udało mi się przejąć losem bohatera - przyznaje.
Jednocześnie zwraca uwagę, że choć dialogi "szeleszczą papierem", jest to w jakiś sposób ważny film. - Mimo wszystkich zastrzeżeń polecam państwu obejrzenie "Liczby doskonałej" - podsumowuje.
YouTube/PÖFF
Krzysztof Zanussi: jesteśmy zdani na niepewność
W rozmowie z Joanną Sławińską Krzysztof Zanussi przyznaje, że pytania, które stawiał w swoich wczesnych filmach, i pytania, które stawia współcześnie, są pytaniami bez odpowiedzi i takimi muszą pozostać. - Nie ma pewności. Można mieć wiarę, można mieć nadzieję, można mieć przekonania, ale to nie jest pewność. Nie należy się nawet przy niej upierać, bo to prowadzi do dogmatyzmu, do zaślepienia. Jesteśmy ciągle zdani na niepewność. (...) Ale trzeba ciągle szukać - uważa.
W audycji również:
- aktualne wydarzenia filmowe, festiwale,
- rocznice, m.in. 13 kwietnia 2018 r. zmarł wybitny reżyser Milos Forman - przypomnieliśmy jego twórczość.
Tytuł audycji: Magazyn bardzo filmowy
Prowadziła: Joanna Sławińska
Goście: Artur Więcek (reżyser), Krzysztof Globisz, Anna Dymna, Kinga Preis (aktorzy), Krzysztof Zanussi (reżyser), Artur Zaborski (dyrektor programowy 1. Eurazja Film Festiwal w Warszawie)
Data emisji: 14.04.2023
Godzina emisji: 23.08
mg
O sprawach ostatecznych w polskim kinie. Zanussi: "jesteśmy zdani na niepewność" - Jedynka - polskieradio.pl