Rozmowy PSL-PO. Szejnfeld: nie należy przywiązywać dużej wagi do tego spotkania

Janusz Piechociński powiedział w "Sygnałach dnia" radiowej Jedynki, że koalicja nie może zajmować się tylko śledztwami i tym, czy premier będzie przewodniczącym Rady Europejskiej. Stwierdził, że teraz jest najlepszy moment na planowanie konkretnych rozwiązań, bo od jesieni rozpocznie się kampania wyborcza.
- Koalicja powinna trwać tak długo, jak długo ma dobrą wizję, dobry program. I dobrze ten program realizuje dla własnego kraju. Moim zdaniem PO i PSL od siedmiu lat udowadniają, że prowadzą sprawy Polski i Polaków bardzo dobrze, jak na okoliczności, które w kraju i poza naszymi granicami występują - stwierdził gość audycji "Z kraju i ze świata" w radiowej Jedynce, europoseł Platformy Adam Szejnfeld.
Szef ludowców wśród tematów, które zostaną poruszone na poniedziałkowym spotkaniu wymienił m.in. przyjęcie ustawy o ochronie polskiej ziemi po roku 2016 oraz wprowadzenie kwotowej rewaloryzacji emerytur i rent, do czego niezbędna jest zmiana konstytucji.
Szejnfeld podkreślił, że obie partie koalicyjne mają swoje propozycje, ale ich spełnienie nie zawsze jest warunkiem sine qua non trwania koalicji. - Moim zdaniem wszystkie propozycje PSL trzeba przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza, ale trzeba je poddać głębokiej analizie prawnej, konstytucyjnej i faktycznej - ocenił.
W jego opinii propozycja kwotowej rewaloryzacji emerytur i rent jest "bardzo mocno wątpliwa w dwóch płaszczyznach - jeśli chodzi o interes ubezpieczonych i w aspekcie konstytucyjnym". - Ja bym powiedział takiej propozycji "nie" - oznajmił. Jeśli zaś chodzi o ustawę o ochronie polskiej ziemi, gość radiowej Jedynki stwierdził, że "co do ochrony nie ma wątpliwości, ale co do instrumentów ochrony  - trzeba się dowiedzieć, co autor miał na myśli".
Rozmówca Kamili Terpiał-Szubartowicz zaznaczył, że "nie należy przywiązywać dużej wagi do poniedziałkowego spotkania, bo jest ono standardowe".
Wysłuchaj całej audycji!

Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.

kk/ag