Rząd zdecydował, że we wszystkie weekendy sierpnia, na autostradzie A1, która prowadzi nad morze, będą otwarte bramki na punktach opłat. Oznacza to, że kierowcy mogą przejechać tę trasę za darmo. Takie rozwiązanie zostało wprowadzone czasowo. Jego celem jest spowodowanie, by samochody nie musiały tkwić w gigantycznych korkach.
Przed nami długi weekend. Według młodszej aspirant Joanny Skrent, należy spodziewać się, że na A1 raczej nie będzie większych problemów. W poprzedni weekend kierowcy zachowywali się w miarę poprawnie. Wprawdzie część z nich za szybko podjeżdżała do bramek, ale na miejscu były patrole policji, które hamowały niezdyscyplinowanych - mówi Skrent. Według gościa audycji "Z kraju i ze świata", policja odnotowała tylko 15 przypadków, w których musiała zatrzymać łamiących przepisy.
Jeśli w długi weekend tendencja będzie podobna, to droga nad morze będzie spokojna. Jedyne utrudnienie, z którym należy się liczyć pojawi się na drodze na Hel - mówi Skrent. Jak wyjaśnia, chodzi o to, że do tej miejscowości jest tylko jedna, stosunkowo wąska droga.
Skrent zapewnia, że policja, tak jak w każdy weekend, będzie monitorować drogi dojazdowe do województwa. - Spodziewany się, ze ruch turystyczny będzie wzmożony. Na drogach będą więc patrole oznakowane i nieoznakowane. Tam, gdzie do tej pory tworzyły się zatory, tam również będą obecni policjanci, żeby w razie konieczności podjąć ręczną regulację ruchem - wyjaśnia Skrent i apeluje: prosimy kierowców, aby rozłożyć wyjazd na cały dzień i nie wyruszać na ostatnią chwilę.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz
iz/tj
Zbliża się długi weekend. Czy będą długie korki? - Jedynka - polskieradio.pl