Prof. Koszel: 17 września Sowieci wieźli na czołgach biało-czerwone sztandary

17 września 1939 Stalin rzucił na Polskę gigantyczne siły, dużo większe niż użyli Niemcy na zachodzie. Granice przekroczyło 620 tysięcy żołnierzy. - To była olbrzymia machina wojenna wystawiona przeciwko Polsce, która w tym czasie znajdowała się w agonii militarnej, bo wojna właściwie była już przegrana - mówi w audycji "Z kraju i ze świata" profesor Bogdan Koszel.

Już w pierwszym dniu inwazji Naczelny Wódz wydał rozkaz, w którym nakazał walkę z Sowietami tylko, jeśli będą próby rozbrojenia polskich oddziałów lub zostaną one zaatakowane. - Żołnierze sowieccy wielokrotnie jednak posuwali się do mistyfikacji i tłumaczyli, że jako sojusznicy występują przeciwko armii hitlerowskiej. Nawet na czołgach wieźli flagi radziecką i polską. To prowadziło do dezorientacji polskich jednostek - wyjaśnia profesor Koszel.

Zapraszamy do serwisu "1939 - rok pokoju, rok wojny" >>>

Gość radiowej Jedynki przypomina, że o tajnym porozumieniu Sowietów z Niemcami, jeszcze przed wybuchem wojny, wiedzieli Amerykanie, Francuzi i Włosi. Sojusznicy Polski nie podzielili się jednak tą wiedzą i informacja była tajemnicą zarówno dla dowództwa, jak i ministra spraw zagrabnicznych Józefa Becka. - To był duży błąd zachodnich aliantów. Prawdopodobnie chodziło im o uniknięcie rozgardiaszu lub o to, żeby Polska nie poddała się Hitlerowi. Fakt pozostaje faktem - wiedzieli, ale Polaków nie poinformowali - powiedział Koszel.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska

Zobacz serwis specjalny poświęcony II wojnie światowej >>>

iz/ag