Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pracuje nad projektem ustawy obniżającej emerytury m.in. byłym funkcjonariuszom SB. Emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL mają sięgać maksymalnie średniego świadczenia emerytalnego w systemie powszechnym, czyli ok. 2,1 tys. zł.
Jak powiedział w Jedynce historyk Lech Kowalski - nawiązując do słów wdowy po Czesławie Kiszczaku, Marii Kiszczak, która stwierdziła, że za 2 tys. nie da się przeżyć - osoby te nie mają prawa narzekać, szczególnie, że wiele Polaków otrzymuje świadczenie na poziomie 800-900 zł. - To po prostu będzie sprawiedliwe - ocenił.
- Dziwne jest dla mnie i ubolewam nad tym, że projekt ma dotyczyć jedynie ubecji cywilnej. Dlaczego to nie dotyczy również tej wojskowej, z WSW, KBW - wskazał. - W wielu przypadkach ci ludzie byli o wiele bardziej bezwzględni, a w latach 80. o niebo wyprzedzali SB w konsekwencji zwalczania opozycji politycznej w kraju - wyjaśnił.
Gość Jedynki wyjaśnił również, w jaki sposób Czesław Kiszczak czy Wojciech Jaruzelski zgromadzili swoje majątki.
Tytuł audycji: W samo południe
Prowadzi: Antoni Trzmiel
Gość: Lech Kowalski (historyk)
Data emisji: 22.06.2016
Godzina emisji: 12.32
kk/tj
Emerytury byłych funkcjonariuszy SB zostaną obniżone? "Nie mają prawa narzekać" - Jedynka - polskieradio.pl