- To zaskakująca wizyta, zupełnie nieprzygotowana - mówiła w Programie 1 Polskiego Radia korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka. Jak dodała, politycy europejscy zauważali, że konferencja Ławrowa i Borrella miała miejsce w tym samym czasie, gdy Aleksiej Nawalny znów musiał mierzyć się z kolejnym sfabrykowanym przeciwko niemu procesem sądowym.
Jak mówiła, 22 lutego ministrowie spraw zagranicznych mają rozmawiać o tej wizycie z szefem europejskiej dyplomacji. Eksperci nie rozumieją, jaki miał być cel tej wizyty - zaznaczyła. Dodała, że według ekspertów Rosja zachowała się prowokacyjnie, dyplomaci oceniali, że agresywny ton Moskwy tylko się zaostrzył. Według ekspertów lepsze niż wizyta byłyby sankcje.
Dyplomaci z kilku unijnych krajów, z którymi rozmawiała brukselska korespondentka Polskiego Radia, negatywnie oceniają wizytę Josepa Borrella w Moskwie. - Jest gorzej, niż się spodziewaliśmy" - komentują w rozmowie z Beatą Płomecką.
Wcześniej przeciwko wizycie przestrzegały Polska i państwa bałtyckie, argumentując, że zostanie ona wykorzystana do celów propagandowych przez Rosję, że w związku z uwięzieniem Aleksieja Nawalnego i represjami wobec obywateli to nie jest dobry czas na wizytę.
Jak dowiedziała się Beata Płomecka, Josep Borrell nie konsultował tej wizyty z ekspertami do spraw wschodu z podlegającego mu unijnego korpusu dyplomatycznego. A, jak mówi, jest tam jest na przykład kilkoro Polaków, specjalistów, którzy się znają na Rosji i mogliby służyć wiedzą. Co więcej, jak ustaliła brukselska korespondentka Polskiego Radia, Josep Borrell w swoim gabinecie nie ma żadnego eksperta od Rosji.
Wydalenie polskich dyplomatów
Kiedy Josep Borrell i Siegiej Ławrow występowali wspólnie na konferencji prasowej, władze na Kremlu zdecydowały o wyrzuceniu trójki dyplomatów z Rosji - z Polski, Niemiec i Szwecji - zarzucając im udział w demonstracjach w obronie Aleksieja Nawalnego.
Nie lepiej było podczas samej konferencji prasowej. Szef unijnej dyplomacji wprawdzie na początku skrytykował uwięzienie Aleksieja Nawalnego i ponowił apel o jego uwolnienie, ale na przykład o rosyjskiej agresji na Ukrainie nie wspomniał, a to jeden z powodów, dla którego Unia utrzymuje sankcje gospodarcze nałożone na Moskwę w połowie 2014 roku.
W reakcji na krytykę represji wobec obywateli Siergiej Ławrow przywołał użycie siły podczas rozpędzania demonstracji w USA i w Katalonii.
Mówił też, że Unia Europejska jest niewiarygodna, ale Josep Borrell nie zareagował. Mówił natomiast, że mimo różnić możliwa jest współpraca Unii z Rosją w wielu dziedzinach. Gratulował też wynalezienia szczepionki Sputnik przeciw koronawirusowi.
W audycji również o tym, jak Rosja i Chiny wykorzystują kwestie szczepionek w polityce zagranicznej oraz o sytuacji na Białorusi.
* * *
Audycja: "W samo południe"
Prowadziła: Magdalena Skajewska
Gość: Beata Płomecka (korespondentka Polskiego Radia w Brukseli), Jarosław Guzy, ekspert ds. międzynarodowych
Data emisji: 07.02.2021
Godz. emisji: 12.28
Jedynka/IAR/in./agkm
Borrell w Moskwie. Płomecka: wedle ekspertów zamiast wizyty należałoby nałożyć sankcje - Jedynka - polskieradio.pl