Afera wokół nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Sebastian Kaleta: to polityczny spektakl

Data publikacji: 27.05.2024 13:26

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2024 18:27

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Sebastian Kaleta: reżyserami tego politycznego spektaklu są panowie Roman Giertych i Donald Tusk, Autor - Twitter/@MS_GOV_PL

- Grupa przestępcza Tuska, Bodnara i Sienkiewicza, która przejęła media publiczne i prokuraturę, używa ich dzisiaj do swoich prywatnych rozrachunków z tymi, którzy bronią suwerenności Polski w Unii Europejskiej - mówił w Programie 1 Polskiego Radia Sebastian Kaleta (Solidarna Polska), komentując zarzuty dotyczące nieprawidłowości wokół działania Funduszu Sprawiedliwości.

Prokuratura Krajowa, która prowadzi śledztwo dotyczące wydawania środków z Funduszu Sprawiedliwości, podała pod koniec marca, że postawiła w tej sprawie zarzuty siedmiu osobom. Podejrzani to m.in. byli i obecni urzędnicy MS, zajmujący się Funduszem, którego głównym celem, w założeniu, jest pomoc ofiarom przestępstw.

"Potężna nagonka". Kaleta o śledztwie ws. Funduszu Sprawiedliwości

Sebastian Kaleta komentował zarzuty formułowane wobec Funduszu zarówno przez polityków, jak i instytucje państwowe. - Mamy do czynienia z potężną nagonką - jeśli pan Sienkiewicz mówił o grupie przestępczej - to grupy przestępczej Sienkiewicza, Tuska i Bodnara. Właśnie po to przejmowali siłowo media publiczne i prokuraturę, by organizować nagonki na przeciwników politycznych, ta sprawa jest tego dowodem - ocenił i zwrócił uwagę na osobę Romana Giertycha, który jego zdaniem "pała żądzą osobistej zemsty wobec Zbigniewa Ziobry".

Odnosząc się do ujawnionych nagrań zarejestrowanych przez Tomasza Mraza, byłego dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości, z wiceministrem Marcinem Romanowskim, stwierdził, że nie mogą być one dowodem w tej sprawie. - Słowa prowokatora, który celowo nagrywa rozmowę, wskazują, że jest problem. Przecież ten człowiek z pewną intencją przyszedł nagrywać i wykreować jakąś sytuację - argumentował.

"Kłamstwo i mistyfikacja"

- Fundusz Sprawiedliwości za czasów Platformy Obywatelskiej wydał na pomoc pokrzywdzonym 40 mln zł. (…). W czasach rządów ministra Ziobry było to ponad 500 mln zł wydanych na sieć kilkuset ośrodków pomocy pokrzywdzonym, na wozy strażackie, sprzęt ratujący życie i klinikę "Budzik". Robi się aferę z tego, że znaleziono sposób na pomoc pokrzywdzonym przez państwo - stwierdził i dodał, że jest to "jedno wielkie kłamstwo i mistyfikacja".

POSŁUCHAJ

09:28

Sebastian Kaleta o Funduszu Sprawiedliwości (W samo południe)

W poniedziałek formalnie ruszyła ponowna kontrola Najwyżej Izby Kontroli w Funduszu Sprawiedliwości; kontrolerzy wejdą do Ministerstwa Sprawiedliwości w środę.

Zobacz także: