Zgodnie z unijną dyrektywą tradycyjne żarówki mają być całkowicie wycofane z rynku do 2016 roku.
Dwa lata temu zaczęły ze sklepów znikać żarówki o mocy 100 W. Od roku nie kupimy już tych 75-watowych. Teraz z półek sklepowych zaczną znikać tradycyjne sześćdziesiątki.
– Taka żarówka jest zdecydowanie gorszym technicznie urządzeniem. Jest nietrwała i ma zdecydowanie mniejszą sprawność przetwarzania energii elektrycznej na światło – tłumaczył dr Jan Grzonkowski z Politechniki Warszawskiej.
Robert Słowiński z firmy oświetleniowej informuje, że na rynku dostępne są trzy alternatywy dla wycofywanych żarówek.
– Pierwsza to żarówki halogenowe energooszczędne. Drugą opcją są żarówki kompaktowe, które zużywają do osiemdziesięciu procent mniej energii od tych tradycyjnych; trzecią – lampy LED – wyliczał w "Sygnałach Dnia".
W radiowej Jedynce dr Grząkowski polecał kupowanie żarówek kompaktowych, ale wysokiej klasy. Przyznał, że nie jest pewien, czy LED-y wytrzymają 25 lat działania, o czym zapewniają ich producenci. Z kolei minusem żarówek energooszczędnych jest fakt, że zużywają najwięcej energii podczas włączania i dlatego najlepiej używać ich w pomieszczeniach, w których światło włączone jest przez dłuższy czas.
Specjaliści nie kryją, że wymiana wszystkich żarówek w domu to spory wydatek, ale są też przekonani, że w ostateczności wyjdziemy na swoje.
(pp)
Trzy zamienniki dla starych żarówek - Jedynka - polskieradio.pl