Anna Walentynowicz była suwnicową w Stoczni Gdańskiej i działaczką Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża. Zwolnienie jej z pracy na 5 miesięcy przed emeryturą było bezpośrednią przyczyną wybuchu strajku 14 sierpnia 1980 roku.
- Pani Ania była ciepłą duszą opozycji WZZ. Nieważna była dla niej polityka, ale potrzeba pomagania innym. Pamiętam, że nie miała żadnych potrzeb. Pytała tylko, czy ktoś czegoś nie potrzebuje. Była to w stanie natychmiast zorganizować - podkreśla Janusz Kołodziej, organizator strajku w Stoczni Gdyńskiej.
Pracę w stoczni późniejsza sygnatariuszka porozumień sierpniowych rozpoczęła w 1950 roku. Wśród kolegów z pracy cieszyła się dużym poważaniem i sympatią. - Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale kobieta na suwnicy zdarzała się wtedy bardzo rzadko. To była praca na wysokości, w temperaturze ok. 60 stopni Celsjusza, na twardym krześle z kawałkiem styropianiu. A Anna Walentynowicz przekraczała wyznaczane normy, była wielokrotnie odznaczana medalami - tłumaczy dr Konrad Knoch z Europejskiego Centrum Solidarności.
Z audycji dowiesz się o najważniejszych epizodach w biografii Anny Walentynowicz po Sierpniu '80 aż do śmierci w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku.
Przygotował: Krzysztof Horwat
Data emisji: 27.08.2015
Godzina emisji: 15.45
Czternasty odcinek cyklu "Ludzie Sierpnia - Ludzie Solidarności" został wyemitowany w audycji "Popołudnie z Jedynką".
pg/iwo
Anna Walentynowicz - to w jej obronie był strajk - Jedynka - polskieradio.pl