Juliusz Słowacki, choć jest w kanonie lektur, nie jest łatwym autorem. - Jak zachwyca, kiedy nie zachwyca - mówi prof. Maria Jolanta Olszewska. Zwraca uwagę, że żeby Słowacki zachwycił trzeba go polubić, zrozumieć i - jak to ujęła - pochylić się nad jego dziełami, które są bardzo różne.
Profesor przypomina, że pierwsze wystawienie "Balladyny" w 1862 roku we Lwowie okazała się przysłowiową klapą. Dramat wystawiono powtórnie i klapa się powtórzyła. Dopiero wystawienie "Balladyny" w Krakowie w 1868 roku przez Stanisława Koźmiana z Antoniną Hoffmann w roli głównej sprawiło, że dramat został doceniony.
Marek Piekut z Akademii Teatralnej wskazuje, że Juliusz Słowacki przejął i zaakceptował ówczesny sposób konstruowania sztuk teatralnych pisanych tak, żeby umożliwiały przez niemal cały spektakl grę aktorki uważanej za gwiazdę. Według niego, "Balladyna" w swej konstrukcji przypomina "Lady Makbet" Wiliama Szekspira.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Tytuł audycji: Po drugiej stronie lustra
Prowadzi: Anna Stempniak
Rozmawiała: Dorota Kołodziejczyk
Goście: prof Maria Jolanta Olszewska (kierownik Pracowni Historii Dramatu Uniwersytetu Warszawskiego), Marek Piekut (wykładowca Akademii Teatralnej w Warszawie)
Data emisji: 31.08.2020 r.
Godzina emisji: 23.10
ag
Portret Juliusza Słowackiego - Jedynka - polskieradio.pl