Prof. Tomasz Jasiński urodził się 25 września 1951 roku w Robakowie koło Chełmna. Jest synem Kazimierza Jasińskiego, mediewisty i genealoga. Ukończył studia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu (historia). Przez wiele lat kierował Biblioteką Kórnicką Polskiej Akademii Nauk. Od 1974 roku związany jest z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
W audycji "Po drugiej stronie lustra" prof. Jasiński powiedział, że choć niektórym może się wydawać, iż dorastając w takiej rodzinie, był niejako skazany na historię, ta pojawiła się w jego życiu właściwie przypadkiem. Naukowiec chciał studiować filozofię, ale po wydarzeniach marca 1968 roku, w ramach represji, zawieszono nabór na pierwszy rok filozofii. Tak trafił na historię. Ostatecznie do tego kierunku przekonała go... łacina średniowieczna.
W swoich pracach badawczych gość radiowej Jedynki koncentruje się przede wszystkim na zagadnieniach źródłoznawstwa i nauk pomocniczych historii (dyplomatyka, paleografia, kodykologia, annalistyka) związanych z dziejami Europy Środkowej w średniowieczu, w tym zagadnieniach początków państwa polskiego - relacjach polsko-niemieckich, historii zakonu krzyżackiego oraz najazdach plemion mongolskich na Europę Środkową.
"W Toruniu urządzano nade mną sądy"
Do zawodowych osiągnięć profesora należą m.in. odnalezienie domu rodzinnego Mikołaja Kopernika w Toruniu, badania nad pochodzeniem Galla Anonima (wykazanie prawdopodobnego rodowodu kronikarza), przedstawienie silnych dowodów przemawiających za faktem antydatowania Złotej bulli z Rimini oraz przedstawienie nowego ujęcia początków Polski na podstawie ostatnich odkryć i badań archeologicznych (wg datacji dendrochronologicznej 2006/2007) w Gieczu, Poznaniu oraz Gnieźnie.
- Wiele odkryć mam dzięki temu, że ktoś mnie zmusza, np. w związku z jakimś jubileuszem, do napisania jakiegoś artykułu. Tak było m.in. z odnalezieniem domu rodzinnego Kopernika - wskazał rozmówca Katarzyny Kobyleckiej.
Naukowiec odkrył, że astronom zamieszkiwał budynek obok tego, który oficjalnie ogłoszono jego domem. Posypały się wówczas na jego głowę gromy, bo miasto już wyszykowało tę drugą kamienicę pod muzeum. - W Toruniu urządzano nade mną sądy. Dopiero po latach przyznano mi rację. Może to jest jakaś próżność, ale w muzeum nie ma najmniejszej wzmianki, że ja to ustaliłem - zauważył.
"To było dla mnie totalne zaskoczenie"
Mediewista zapytany o to, jakie jego osiągnięcie - w jego opinii - było jednym z tych najważniejszych, odpowiedział, że sformułowanie tezy, w jaki sposób powstało państwo polskie.
- To nie jest tak, że ja nad tym ślęczałem. Przyszła do mnie wybitna archeolożka, prof. Zofia Hilczer-Kurnatowska. Usiedliśmy przy kawie i ja zapytałem: co tam nowego? A ona na to: "panie profesorze, no rewelacja, mamy badania dendrochronologiczne". Na podstawie tych danych postawiłem własną hipotezę, jak powstało państwo polskie - opowiedział.
- Nasi przodkowie, nagle, w jednym niemal roku - 940, zbudowali siedem potężnych grodów. To była inwestycja, jakby zbudować jedną, dwie piramidy Cheopsa. Wszystkie dęby powycinano. Archeolodzy stwierdzili, że to była ostentacja władzy. Ja sobie pomyślałem, że coś jednak musiało się wydarzyć.
W 936 roku wybuchło powstanie Słowian połabskich. Zostało ono stłumione cztery lata później. Nasza społeczność musiała wiedzieć, że jako kolejna pójdzie pod topór, dlatego zmilitaryzowała się, pobudowała grody (...). Ten mały skrawek Wielkopolski nagle stał się wielką potęgą. A wielka potęga natychmiast szuka jakichś obszarów do podboju. Państwo polskie powstało w podboju. Dzięki dendrochronologii możemy patrzeć, jak się rozrasta (...). To było dla mnie totalne zaskoczenie - przyznał.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Po drugiej stronie lustra
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Gość: prof. Tomasz Jasiński (mediewista)
Data emisji: 7.11.2023
Godzina emisji: 0.10
kk
Mediewista prof. Tomasz Jasiński i zagadki średniowiecza - Jedynka - polskieradio.pl