Czym zajmuje się prof. Elżbieta Wichrowska?
Prof. Elżbieta Wichrowska z pasją poszukuje literatury pamiętnikarskiej, analizując archiwa polskie i zagraniczne. - To jest trochę praca śledczego. Musimy mieć adresy, kontakty, telefony. Na ich podstawie zaczynamy dostrzegać zjawiska, których nie zakładaliśmy - zwraca uwagę. Kolejnym krokiem jest stawianie pytań i próba potwierdzenia odpowiedzi. - Trzeba mieć pomysł, ale on pojawia się już po wielu kwerendach - dodaje.
Jak rozwijała się diarystyka?
Problem w badaniu szeroko rozumianej diarystyki polega na "momentalności" zapisków. Nie mamy do czynienia z czystopisami przeznaczonymi do publikacji. - Im bardziej pokreślone, im bardziej nieczytelne, im bardziej możemy domyślać się na nich śladów łez, tym więcej emocji. Odczytanie wymaga czasu, wielokrotnego powracania do tych zapisów, odpowiedniego powiększenia - wylicza gość Jedynki.
Dziś z pomocą badaczom przychodzi technologia. Pracują na komputerach, mogą korzystać z ultrafioletu, podświetlać badany rękopis. - Kiedy zaczynałam miałam przed sobą xero albo oryginał i lupę. To trochę mało - przekonuje. Zwraca jednocześnie uwagę, że najważniejsze jest rozpoznanie duktu pisma badanej osoby, porównywanie liter. - Materialność przy badaniu ludzkich emocji wymaga dostępu do oryginałów - nie ma wątpliwości.
Czytaj też:
Nowe publikacje prof. Elżbiety Wichrowskiej
Efektem prac prof. Elżbiety Wichrowskiej są dwie wydane niedawno publikacje. Pierwsza "Jeszcze żywi czy już zmarli? Dziewiętnastowieczne dokumentacje emigracyjnego umierania", w której to pracy śledzi ostatnie akordy życia wybitnych Polaków - m.in. Fryderyka Chopina, Joachima Lelewela, Antoniego Ostrowskiego. - Jednym z tematów książki i jednocześnie narzędziem wykorzystywanym przez Wielką Emigrację w momencie żegnania odchodzących współtowarzyszy była maska pośmiertna - analizuje gość audycji.
Sama maska pośmiertna nie była w kulturze niczym nowym, znano ją bowiem już w starożytności. W XIX wieku zmienia się jednak jej funkcja. - Do tej pory wiązała się wyłącznie z aspektem pogrzebowym, była też świadectwem wyjątkowego prestiżu osób, którym zdejmowano te maski - przekonuje. Dodaje, że z czasem nastąpiło coś, co nazwać można "zwrotem ku prywatności życia", mamy również do czynienia ze swoistą demokratyzacją. - Każdy mógł stać się obiektem, któremu zdejmie się maskę - precyzuje.
Symbolika w życiu Wielkiej Emigracji
Maski pośmiertne wchodzą do obiegu, stają się elementem wystroju. Czym innym są jednak w przypadku członków Wielkiej Emigracji. - Emigranci myślą o sobie jako o rodzinie. Po drugie, trup emigranta staje się w sensie metaforycznym trupem Ojczyzny. Utrwalenie trupa emigranta jest jak zachowanie cząstki Ojczyzny. A utrata jest utratą Ojczyzny - podsumowuje rozmówczyni Katarzyny Kobyleckiej.
---
Druga książka to "Zapisy codzienności. O dziewiętnastowiecznych dziennikach choroby i osobistych szkicownikach malarskich", które są świadectwem nowego zjawiska - tj. potrzeby rejestrowania wydarzeń z przestrzeni prywatnej, intymnej.
Tytuł audycji: Po drugiej stronie lustra
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Gość: prof. Elżbieta Wichrowska (dyrektorka Centrum Badań nad Kulturą Warszawy Uniwersytetu Warszawskiego, profesor Wydziału Literatury i historyk literatury XVIII-XIX wieku)
Data emisji: 2.01.2023 r.
Godzina emisji: 0.13
mg/kk
Prof. Elżbieta Wichrowska: praca w archiwach przypomina pracę śledczego - Jedynka - polskieradio.pl