Dlaczego prof. Kąkolewski został historykiem?
Prof. Igor Kąkolewski przyznaje, że "musiał" zostać historykiem. Jego zawodowe wybory zdeterminowało m.in. środowisko, w którym się wychowywał. - Kiedy miałem miesiąc, dziadkowie zabrali mnie z Warszawy na Górny Śląsk, do Gliwic. Dorastałem tam, w rodzinie o korzeniach galicyjskich. (...) Moi dziadkowie, właściwie każdego wieczoru, spotykali się ze swoimi znajomymi i co najmniej godzina poświęcona była rozmowom - wspomina.
Rozmowy te dotyczyły Lwowa, Stanisławowa, historii przedwojennej, historii wojennej, a także exodusu mającego miejsce po roku 1945. - W związku z tym historia była obecna w domu rodzinnym od moich najwcześniejszych lat - zwraca uwagę w rozmowie z Katarzyną Kobylecką. Dodaje, że wychowywał się w środowisku wielokulturowym, tworzonym przez osoby niezwykle interesujące, z których każda miała do opowiedzenia własną przeszłość.
Edukacja przez patriotyzm
Pod koniec szkoły podstawowej gość Jedynki powrócił do Warszawy, gdzie rozpoczął naukę w Liceum Ogólnokształcącym pw. św. Augustyna. Kolejnym etapem edukacji był Uniwersytet Warszawski i dzisiejszy Wydział Historii. - Moim mistrzem był prof. Marian Małowist, jeden z najwybitniejszych historyków XX wieku, zajmujący się historią gospodarczą średniowiecza - zdradza prof. Kąkolewski.
Dodaje, że seminaria odbywały się w domu prof. Małowista i trwały przeciętnie ok. 3 godzin. - Półtorej godziny to była historia średniowiecza i drugie półtorej godziny to była historia polsko-żydowska w oparciu o jego przeżycia i doświadczenia rodzinne. To była wspaniała lekcja polskiego patriotyzmu. Lekcja tego, że historia polska i żydowska są elementami, których nie sposób rozdzielić - tłumaczy.
Jak kształtowała się polska pamięć o Grunwaldzie?
Ważnym polem zainteresowań prof. Igora Kąkolewskiego są burzliwe relacje polsko-krzyżackie. Wśród trzech wydarzeń kształtujących pamięć zbiorową Polaków wymienia on m.in. bitwę pod Grunwaldem z 1410 roku. A jednak w tym przypadku pamięć układała się bardzo różnie. - Była ona bardzo żywa w polskiej kulturze w kolejnych dziesięcioleciach tuż po tym wydarzeniu - zwraca uwagę.
W XVII wieku pojawiły się kolejne istotne zwycięstwa polskiego oręża, na czele z Wiktorią Wiedeńską (1683). - Grunwald zaczął być powoli zapominany, (...) a przypomniany został Polakom w zasadzie dopiero w II połowie wieku XIX. W sposób niepomierny przysłużyło się temu malarstwo Jana Matejki i jego wielkie płótno "Bitwa pod Grunwaldem", powstające pomiędzy rokiem 1872 a 1878 - przypomina gość Jedynki.
Tytuł audycji: Po drugiej stronie lustra
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Gość: prof. Igor Kąkolewski (historyk, dydaktyk)
Data emisji: 28.05.2024 r.
Godzina emisji: 0.14
mg/wmkor
Prof. Igor Kąkolewski: historia była obecna w domu rodzinnym od moich najwcześniejszych lat - Jedynka - polskieradio.pl