Salome Irene Van Der Wende dokonała aborcji. Decyzja o przerwaniu ciąży nie była powodowana kaprysem ani złą sytuacją finansową, ale sposobem w jakim to życie w niej się rozpoczęło - brutalnym gwałtem.
Na usunięcie ciąży zdecydowała się szybko, bez specjalnego zastanawiania. Refleksja i zwątpienie przyszły w ostatnich minutach przez zabiegiem, który był dla niej bardzo upokarzającym i bolesnym przeżyciem. - Gdy odzyskałam przytomność po zabiegu byłam już matką martwego dziecka. Odczuwałam potworny ból w całym ciele - wspominał nasz gość. - Były ze mną w sali szpitalnej inne kobiety. Przed zabiegiem śmiały się i żartowały. Teraz wszystkie wyłyśmy i płakałyśmy. Miałyśmy świadomość, że dokonałyśmy czegoś strasznego, czego nie da się już cofnąć - mówiła.
Salome Irene Van Der Wende założyła organizację pro-life. Działają w niej kobiety, które dokonały aborcji i tego żałują. - Wszystkie uważamy, że gdybyśmy przed aborcją miały możliwość zobaczyć zdjęcia dzieci-ofiar, to nigdy nie zdecydowałybyśmy się na ich zabicie i na niesienie na barkach takiego ciężaru naszych decyzji - wyjaśniała Van Der Wende. - Rozumiem, że często sytuacja kobiety, która zastanawia się nad aborcją, wydaje się beznadziejna, ale w moim przypadku zabicie dziecka nie rozwiązało problemu. Tamta decyzja prześladuje mnie przez całe życie - wyznała Van Der Wende.
Jak Salome Irene Van Der Wende przekonuje kobiety myślące o aborcji, nawet te, które przeżyły gwałt, aby nie robiły tego nieodwracalnego kroku? Zachęcamy do posłuchania nagrania audycji.
Tytuł audycji: "Ocaleni" w cyklu "Twarzą w twarz"
Prowadzi: Rafał Porzeziński
Gość: Salome Irene Van Der Wende
Data emisji: 27.09.2016
Godzina emisji:
ab
"Bez względu na okoliczności zawsze trzeba wybierać dobro" - Jedynka - polskieradio.pl