Czesław twierdzi, że ludzie często zapominają o tym, że alkoholizm jest problemem dotykającym całą rodzinę. Nie był świadomy wcześniej, jak wyglądają mechanizmy uzależnienia przez co popełniał wiele błędów, próbując na siłę ratować rodzinę. Uważa, że przez chorobę alkoholową dorosłych najbardziej cierpią dzieci, a świadkami picia żony były ich córki.
Czesław uważa, że najwięcej energii i czasu stracił na to, aby tłumaczyć uzależnioną żonę przed otoczeniem. - Myślałem, że posiadam tak silne argumenty, że nie da się ich w żaden sposób odeprzeć - mówi. Dodaje, że zrozumiał iż picie jest wolą danego człowieka i jeżeli potrafi odróżnić dobro od zła, to będzie także umiał wybrać, czy chce dalej pić, czy jednak woli wybrać drogę ku trzeźwości.
Przełomowy moment w zrozumieniu problemu żony nastąpił, gdy Czesław wybrał się na meeting dla osób współuzależnionych, na którym posłuchał wypowiedzi osób, które borykały się z podobnym problemem u swoich bliskich. Wtedy poczuł, że w końcu ktoś jest gotów wysłuchać całej prawdy o tym, co przez wiele lat próbował ukrywać. - Zrozumiałem wtedy też, że gdy jedna osoba jest uzależniona, to cała rodzina potrzebuje pomocy. Ja takiej pomocy również potrzebowałem - wyznaje.
Co na drodze do wyjścia ze współuzależnienia sprawiło Czesławowi najwięcej kłopotów? Co sądzi o programie "12 kroków" ? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Tytuł audycji: Ocaleni w cyklu Twarzą w twarz
Prowadzi: Rafał Porzeziński
Gość: Czesław (osoba, która wyszła ze współuzależnienia)
Data emisji: 16.04.2019
Godzina emisji: 23.05
K.A/kh
Współuzależnienie. Dźwiganie problemów pijącego - Jedynka - polskieradio.pl