Co aktor sprawdza w lustrze? - To jest odprysk uczestnictwa w tym zawodzie. Dosyć często spogląda się w lustro i sprawdza się, jak się wygląda. Myślę, że trzeba z tym uważać, bo gdy wejdzie w krew, to potem patrzy się w lustro dużo prywatniej, a nie wiem, czy to dobrze. Gdy rano patrzę w lustro, to podsumowuję, co wydarzyło się w dniu poprzednim i zaczynam wszystko od nowa - powiedział w radiowej Jedynce.
Andrzej Mastalerz wspomina, że interesował się sportem do tego stopnia, że planował studia na AWF. Decyzja o aplikowaniu do szkoły aktorskiej podjął dosyć późno. - Pewnego kwietniowego dnia podjąłem decyzję, że jednak będę zdawał do szkoły teatralnej. Sukces? Niekoniecznie. Na pierwszym egzaminie byłem tak pewny siebie, że komisja z hukiem wyrzuciła mnie z sali, słusznie robiąc. Jak sobie teraz wyobrażam, że siedzę po drugiej stronie, to z kimś tak pewnym siebie i bezczelnym zrobiłbym to samo. To była bardzo cenna, pierwsza lekcja pokory, która w tym zawodzie jest niezbędna - przyznał aktor.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Tytuł audycji: Twarzą w twarz
Prowadzi: Anna Stempniak
Gość: Andrzej Mastalerz (aktor filmowy i teatralny)
Data emisji: 17.01.2018
Godzina emisji: 20.14
abi/kk
Andrzej Mastalerz: na egzaminie do szkoły teatralnej komisja wyrzuciła mnie z sali - Jedynka - polskieradio.pl