Barbara Wachowicz podkreśla, że największą miłością jej życia była babunia Anna. - Prawdziwy przyjaciel, prawdziwy nauczyciel. Nic, co rani człowiecze serce nie było jej oszczędzone, a ona nigdy się nie żaliła na los. Zawsze była promienna, pogodna z ogromnym poczuciem humoru. Wśród licznych dziedzictw, które jej zawdzięczam jest także szansa porozumienia z każdym. Rodziców nigdy nie było w domu. Konspirowali, walczyli, gospodarowali. Moi dziadowie byli dla mnie wszystkim, czym być powinni rodzice, a czym nie byli - podkreśla.
Wielką miłością życia pisarki był także jej mąż Józef Napiórkowski. W rozmowie z Magdaleną Mikołajczuk pisarka zdradza, jak udało mu się skraść jej serce. - Kiedy deklaracje eleganckie i staroświeckie o moją dłoń się powtarzały u pana Józefa, umknęłam w Góry Świętokrzyskie. Cudem i błyskawicznie mnie odnalazł. Przyjechał w fioletowej koszuli i miał gigantyczny fioletowy bukiet maciejki. I ta maciejka mnie zgubiła... zapachniało ogrodem dzieciństwa i wreszcie powiedziałam tak... - wspomina Barbara Wachowicz.
Skąd u Barbary Wachowicz ta miłość do fioletowego koloru? Czy ślub też brała w fioletowej sukience? Dlaczego nienawidziła szkoły? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Tytuł audycji: "Po drugiej stronie lustra" w cyklu Twarzą w twarz
Prowadzi: Magdalena Mikołajczuk
Gość: Barbara Wachowicz (pisarka, autorka biografii wielkich Polaków, fotografik, scenarzystka, publicystka)
Data emisji: 26.01.2018
Godzina emisji: 20.11
kh/abi
Barbara Wachowicz: największe miłości mojego życia to babunia Anna i mąż - Jedynka - polskieradio.pl