Fotograf Jakub Szymczuk - od Majdanu do Lesbos

Data publikacji: 29.04.2016 15:15
Ostatnia aktualizacja: 29.04.2016 16:11
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
 Jakub Szymczuk przy swoim zdjęciu na wystawie "Kijowski Majdan", która odbyła się w 2014 roku w Warszawie
Jakub Szymczuk przy swoim zdjęciu na wystawie "Kijowski Majdan", która odbyła się w 2014 roku w Warszawie, Autor - PAP/Radek Pietruszka

POSŁUCHAJ

Jakub Szymczuk o pracy fotoreportera (Droga na szczyt/Jedynka)

Jakub Szymczuk jest wielokrotnym zdobywcą Grand Press Photo. Na Majdanie dotarł na ostatnią barykadę, bezpośrednio pod ostrzałem snajperskim. - Ukraińcy dziękowali nam, że jesteśmy. Byliśmy jedyną nadzieją na to, że świat zobaczy to bestialstwo - wspomina.

Fotoreporter opowiada, że jadąc na Ukrainę, nie spodziewał się tak brutalnych starć, ale podczas fotografowania nie czuł starchu. - Załączyły mi się klapki na oczach, robiłem swoje, byłem skoncentrowany na pracy - wspomina.

Opowiada też o kolejnym zawodowym wyzwaniu, jakim była podróż na Lesbos we wrześniu 2015 roku. - W tamtym czasie z Turcji na kontynent europejski przybywały najbardziej zintensyfikowane fale uchodźców - mówi.

Jakub Szymczyk wyjaśnia też, dlaczego nie pojechał do Syrii i odpowiada na pytanie, czy zdarza mu się, że ludzie nazywają go hieną dziennikarską. Wspomina także o pewnym fotoreportażu na temat niepełnosprawności, który wywołał falę nienawiści w komentarzach.

Tytuł audycji: "Droga na szczyt" z cyklu "Twarzą w twarz"

Gość: Jakub Szymczuk (fotograf, fotoreporter, autor bloga "Siła obrazu")

Data emisji: 28.04.2016

Godzina emisji: 23.07

mg/gs

Więcej Świata
Więcej Świata
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.