Dziś Tadeusz Rolke przyznaje, że pod pewnymi względami praca w jego zawodzie stała się dużo trudniejsza. - Skończyły się czasy, kiedy fotograf szalał sobie wśród obcych ludzi, wybierał, gdzie i kogo chce fotografować, bez ograniczenia rejestrował czyjeś twarze. Dziś jesteśmy chronieni tysiącami paragrafów. Kiedy w zeszłym roku wydawałem album, jednym z problemów było to, czy mam pisemne zgody wszystkich osób na publikację zdjęć - wyjaśnia.
Gość Jedynki wspomina też Powstanie Warszawskie, mówi, dlaczego wolałby fotografować plac Zbawiciela niż "Mordor" (czyli największe warszawskie zagłębie biurowe) i przyznaje się, że chciałby zburzyć pewien słynny stołeczny budynek, który nazywa strasznym snem cukiernika. Wraca też do swojego projektu fotograficznego dotyczącego zagłady Żydów pt. "Tu byliśmy".
Ostatnio ukazał się wywiad-rzeka z fotografem przeprowadzony przez Małgorzatę Purzyńską pt. "Tadeusz Rolke. Moja namiętność".
Tytuł audycji: "Droga na szczyt" w cyklu "Twarzą w twarz"
Prowadzi: Nina Karczmarewicz-Harbuz
Gość: Tadeusz Rolke (fotografik)
Data emisji: 1.12.2016
Godzina emisji: 23.07
mg/pg
Tadeusz Rolke: dla fotografów skończyły się czasy swobody - Jedynka - polskieradio.pl