- Jak Marszałek tutaj zamieszkał w 1923 roku to był właściwie osobą prywatną. Był to okres kiedy odsunął się od życia politycznego - opowiada pan Jerzy. - To był jego pierwszy dom, prawdziwy, rodzinny, ciche i spokojne miejsce, które znalazł po ponad 30 latach trudnego i intensywnego życia. Przecież jak miał 19 lat został skazany na zesłanie na Syberię, na pięć lat. Później, po powrocie, wielokrotne aresztowania, konspiracja, pierwsza wojna światowa, walka z bolszewikami. Nie oszczędzał się, co oczywiście odbiło się na jego zdrowiu. Dlatego to miejsce w Sulejówku było dla niego idealne. Tu była całkowita cisza, spokój, zaledwie kilka domów. Pies tylko czasami szczekał, tak jak teraz kiedy rozmawiamy - opowiadał Jerzy Pawłowski.
Dlaczego pies z Milusina ma sto lat, jak wyglądał gabinet Piłsudskiego, czego Marszałek nie lubił jeść na obiad a co lubił pić i dlaczego trwają poszukiwania niedźwiedzia z salonu ? Tego wszystkiego można się dowiedzieć w czasie zwiedzania Milusina. Zachęcamy do wysłuchania audycji.
Audycja: "Podwójne espresso"
Prowadzą: Monika Tarka i Robert Kilen
Gość: Jerzy Pawłowski (opiekun Milusina)
Data emisji: 11.11.2016
Godz. emisji: 5:00 - 6:00
mt/rk/ab
"Podwójne espresso" z wizytą w dworku Marszałka Józefa Piłsudskiego - Jedynka - polskieradio.pl