Dzięki wspólnym działaniom prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej i funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z Katowic 22 września w mieszkaniu podejrzanego, ale również w pomieszczeniach bliskich mu osób, odkryto ponad sto dokumentów wytworzonych w latach 1970-1990 przez jednostki organizacyjne Służby Bezpieczeństwa.
Wśród zabezpieczonych materiałów archiwalnych znajdują się m.in. dokumenty oznaczone klauzulami "tajne", "ściśle tajne" i "tajne specjalnego znaczenia", które zostały wytworzone w związku z prowadzoną przez Departament I MSW działalnością agenturalną poza granicami Polski, a także z działaniami SB podejmowanymi w okresie obowiązywania w Polsce stanu wojennego.
Dokumenty w prywatnych rękach
Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i zastępca prokuratora generalnego prok. Andrzej Pozorski powiedział, że ta sprawa potwierdza, że na przełomie lat 80. i 90., gdy upadał system komunistyczny w Polsce, funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa wynosili dokumenty z dawnych struktur MSW i do dzisiaj bezprawnie je posiadają.
- Można się oczywiście domyślać, że funkcjonariusze SB zabierali dokumenty dotyczące głównie tych osób, o których sądzili, że w przyszłości, w wolnej Polsce, mogą zrobić karierę. I choć dzisiaj te dokumenty widnieją w naszej ewidencji jako "wybrakowane", to tak naprawdę znajdują się w prywatnych rękach - podkreślił.
W ocenie byłego opozycjonisty z czasów PRL Krzysztofa Wyszkowskiego, szafy byłych dygnitarzy są pełne różnego rodzaju istotnych materiałów. - Dokumenty tego rodzaju mogą ułatwiać, umożliwiać wpływy na dzisiejsze elity polityczne. Myślę, że zachowania niektórych liderów politycznych są motywowane "hakami", które posiadają dawni funkcjonariusze - stwierdził.
Nawet osiem lat więzienia
Na przełomie lat 80. i 90. funkcjonariusze SB masowo niszczyli dokumenty, które mogłyby być dowodami zbrodni popełnionych przez organy bezpieczeństwa państwa komunistycznego. Z kolei materiały, które mogłyby obciążać np. ludzi opozycji "prywatyzowali", by ewentualnie móc ich szantażować w przyszłości.
Przykładem takiej sprawy są dokumenty zabezpieczone przez IPN w lutym 2016 roku w domu gen. Czesława Kiszczaka - szefa MSW w latach 80. Wówczas odnaleziono materiały, z których wynika, że w latach 1970-1976 późniejszy przywódca Solidarności i prezydent Lech Wałęsa współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa.
Zgodnie z art. 54 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, każdy, kto będąc w posiadaniu dokumentów podlegających przekazaniu do IPN, uchyla się od ich przekazania, utrudnia je lub udaremnia, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
Tytuł audycji: Ekspres Jedynki
Prowadzi: Mateusz Drozda
Autor materiału: Aleksander Ziemiańczyk
Data emisji: 12.10.2020
Godzina emisji: 17.20
Jedynka/ipn.gov.pl/PAP/kk
Akcja IPN i ABW. Odzyskano ponad sto tajnych dokumentów SB - Jedynka - polskieradio.pl