Lech Janerka: wyjazd z Wrocławia udaremnił mi stan wojenny

Data publikacji: 19.11.2016 15:19
Ostatnia aktualizacja: 20.11.2016 14:53
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Lech Janerka
Lech Janerka, Autor - mat. prasowe

POSŁUCHAJ

Lech Janerka o dzieciństwie i późniejszym życiu we Wrocławiu (Miejskie klimaty/Jedynka)

POSŁUCHAJ

Lech Janerka o dzieciństwie i późniejszym życiu we Wrocławiu (Miejskie klimaty/Jedynka)

- Mieliśmy wyemigrować większą grupą do Stanów Zjednoczonych, bilety były już kupione. Mój brat, który 12 grudnia 1981 roku brał ślub, poprosił mnie, żebym przełożył wylot. Dzień później wybuchł stan wojenny, a ja zostałem we Wrocławiu - wspomina muzyk.

Lech Janerka to urodzony wrocławianin. Jego rodzice przyjechali do stolicy Dolnego Śląska z Częstochowy, a on sam pierwsze lata życia spędził przy placu Solnym, gdzie dziś przez całą dobę można kupić kwiaty od ulicznych sprzedawczyń.

quotes
Lech Janerka

– Wtedy na placu nie było płyty wierzchniej, wszędzie były gruzy, wyglądało to jak pobojowisko. Mimo tego było to miejsce trochę bajkowe. W jednym z naroży placu było miejsce, w którym działał zegarmistrz. Do jego zakładu prowadziły płaskie schody, po których małe dziecko było w stanie samo wchodzić. No więc biegałem tam i stawałem przed witryną, w której był zegar z kukułką i z takim dziwnym wahadełkiem-huśtawką. Stałem tak i się hipnotyzowałem - opowiada gość radiowej Jedynki.

Jak dorastało się w mieście, do którego wszyscy dopiero co przyjechali, jak długo Lech Janerka mieszkał w Nowym Jorku, do którego w końcu udało mu się wyjechać i dlaczego nie posłuchał Grzegorza Ciechowskiego, który namawiał go na przeprowadzkę do Warszawy, dowiesz się z nagrania audycji.

Tytuł audycji: "Miejskie klimaty" z cyklu "Twarzą w twarz"

Gość: Lech Janerka (muzyk, wokalista)

Data emisji: 18.11.2016

Godzina emisji: 23.12

pg/mg

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.