Lech Janerka to urodzony wrocławianin. Jego rodzice przyjechali do stolicy Dolnego Śląska z Częstochowy, a on sam pierwsze lata życia spędził przy placu Solnym, gdzie dziś przez całą dobę można kupić kwiaty od ulicznych sprzedawczyń.
– Wtedy na placu nie było płyty wierzchniej, wszędzie były gruzy, wyglądało to jak pobojowisko. Mimo tego było to miejsce trochę bajkowe. W jednym z naroży placu było miejsce, w którym działał zegarmistrz. Do jego zakładu prowadziły płaskie schody, po których małe dziecko było w stanie samo wchodzić. No więc biegałem tam i stawałem przed witryną, w której był zegar z kukułką i z takim dziwnym wahadełkiem-huśtawką. Stałem tak i się hipnotyzowałem - opowiada gość radiowej Jedynki.
Jak dorastało się w mieście, do którego wszyscy dopiero co przyjechali, jak długo Lech Janerka mieszkał w Nowym Jorku, do którego w końcu udało mu się wyjechać i dlaczego nie posłuchał Grzegorza Ciechowskiego, który namawiał go na przeprowadzkę do Warszawy, dowiesz się z nagrania audycji.
Tytuł audycji: "Miejskie klimaty" z cyklu "Twarzą w twarz"
Prowadzi: Maciej Zdziarski
Gość: Lech Janerka (muzyk, wokalista)
Data emisji: 18.11.2016
Godzina emisji: 23.12
pg/mg
Lech Janerka: wyjazd z Wrocławia udaremnił mi stan wojenny - Jedynka - polskieradio.pl