Filip Jaślar mówi wprost: "To życie stworzyło Grupę MoCarta". - Kwartet smyczkowy jest takim zespołem, w którym po prostu każdy student Wydziału III Instrumentów Orkiestrowych, jeśli jest skrzypkiem, altowiolistą lub wiolonczelistą, musi grać. My też grywaliśmy w różnych kwartetach. Potem była przyjaźń, a później pojawiła się okazja - opowiada.
W 1995 roku Grupa MoCarta trafiła na telewizyjny casting. - Chcieliśmy za pomocą muzyki bawić publiczność. To nam się udało. Na samym początku robiliśmy to tylko do kamer telewizyjnych, a potem stanęliśmy przed publicznością. Zrobiliśmy to dzięki mojemu tacie Krzysztofowi Jaślarowi. Po półtora roku, kiedy telewizja komercyjna nam podziękowała i praktycznie Grupa MoCarta przestała istnieć, tata zaprosił nas na Przegląd Kabaretów PaKa do koncertu "Parodie i parafrazy", żebyśmy stanęli przed krakowską publicznością. To był nasz debiut przed widzami - dodaje.
Służył MoCartom radą
Filip Jaślar przyznaje, że jego ojciec miał ogromny wpływ na to, co teraz robi. - Żegnając tatę, powiedziałem, że wszystko, co osiągnąłem w życiu zawodowym, zrobiłem to dzięki niemu - twierdzi.
- Tata wyciągnął do nas rękę, kiedy zaprosił nas na scenę. Służył nam, MoCartom, swoją radą, pomagał nam w próbach, na samym początku spędzał z nami bardzo dużo czasu. Później obserwował, jak sami płyniemy. Wiem, że największą radością dla mnie był moment, kiedy tata zobaczył nasz program "Grupa MoCarta wśród gwiazd". Graliśmy go już dość długo, był też bardzo sprawnie wykonany na estradzie. Tata powiedział: "Filip, to najlepszy program, jaki zrobiliście". To jest chyba moja największa życiowa nagroda, którą otrzymałem - wspomina.
Źródło: MozART group TV/YouTube
Grupa MoCarta uczy miłości do muzyki
Jak Grupa MoCarta wciela w życie swoje muzyczne pomysły? - Mamy to szczęście, że możemy wybierać największe przeboje muzyki. Wybieram je z muzyki klasycznej, ale też z filmowej. Sięgamy po jazz czy do muzyki popularnej (…). Sama muzyka to jest dopiero początek. My musimy mieć pomysł na narrację utworu i żeby on był również zabawny, bo my jednak jesteśmy kwartetem komediowym - zauważa Filip Jaślar.
Zdarzało się, że m.in. jeździli na wrotkach na scenie czy jeden z utworów grali w całkowitej ciemności. - Dla nas rekwizyty czy stawianie nas w niecodziennych sytuacjach to jest clue Grupy MoCarta - mówi.
Grupa MoCarta uczy nas miłości do muzyki. - Niedawno obchodziliśmy 29. urodziny i okazuje się, że ta nasza krotochwilna potrzeba bawienia publiczności ma też drugie dno. Często przychodzą do nas osoby już dojrzałe i mówią, że jesteśmy z nimi przez całe ich życie. Co więcej, wiele osób podjęło decyzję, żeby rozpocząć edukację muzyczną, a co ważniejsze, wiele osób zainteresowało się muzyką szerzej pojmowaną niż ten mainstream, który jest najłatwiej dostępny. Czyli sięgnęło po muzykę klasyczną, jazz i muzykę filmową. Cieszymy się, że to również niesie Grupa MoCarta - twierdzi Filip Jaślar.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Czas pogody
Prowadził: Zbigniew Krajewski
Gość: Filip Jaślar (Grupa MoCarta)
Data emisji: 24.03.2024 r.
Godzina emisji: 10.19
DS
Filip Jaślar: to życie stworzyło Grupę MoCarta - Jedynka - polskieradio.pl