"Przeciągnięcie Białorusi na stronę Zachodu jest niemożliwe"

Data publikacji: 04.04.2017 13:01
Ostatnia aktualizacja: 04.04.2017 15:17
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
.
., Autor - PAP

POSŁUCHAJ

Agnieszka Romaszewska-Guzy i Witold Jurasz o sytuacji na Białorusi (Kontra-punkt/Jedynka)

- Aleksander Łukaszenka od lat prowadzi grę, w której usiłuje utrzymać jakiś element balansu między Rosją a Zachodem i na tej podstawie coś dla siebie wytargować – mówi Agnieszka Romaszewska-Guzy, dyrektor telewizji Biełsat.

Gość radiowej Jedynki podkreśla, że między bajki należy włożyć opinie o niezależności prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki od Rosji. - On jest i zawsze był zależny od Kremla. Może tylko najwyżej, co jakiś czas, umacniać swoją władzę pokazując, że jednak zdoła wytargować coś od Putina - przekonuje Agnieszka Romaszewska-Guzy.

Zdaniem Witolda Jurasza z Ośrodka Analiz Strategicznych, relacje Zachodu - w tym Polski - z Białorusią przypominają sinusoidę. - Najpierw następuje odmrażanie relacji z Mińskiem, następnie odwrót od liberalizacji, represje w tej czy innej skali i zamrażanie relacji. Problem polega na tym, że my tę sinusoidę przerobiliśmy już kilka razy, i za każdym razem popełniamy dokładnie te same błędy. To jednak nie znaczy, że z Aleksandrem Łukaszenką nie należy grać - zauważa ekspert.

Jaką więc przyjąć strategię wobec Białorusi? Czy poniedziałkowy zamach terrorystyczny w Petersburgu, który zbiegł się w czasie ze spotkaniem Putin-Łukaszenka w tym właśnie mieście, będzie miał jakieś znaczenie dla stosunków rosyjsko-białoruskich? O tym w nagraniu audycji.

Tytuł audycji: Kontra-punkt

Goście: Agnieszka Romaszewska-Guzy (dyrektor telewizji Biełsat), Witold Jurasz (Ośrodek Analiz Strategicznych)

Data emisji: 3.04.2017

Godzina emisji: 21.10

pg/ab


cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.