W pierwszej części audycji o rodzinnej kapeli Kosylaków z Brzustowa w Opoczyńskiem opowiadał nam Maciej Szajkowski - wydawca płyty tego wielopokoleniowego zespołu, w którym na skrzypcach gra dziadek Władysław Kosylak, na akordeonie syn Władysława Zbigniew Kosylak, na bębnie wnuk Władysława Amadeusz Kosylak.
- To jest fenomen, jeżeli mówimy o niesamowitym terytorium muzyki korzennej, jakim obok Radomszczyzny jest Opoczyńskie. Władysław Kosylak, urodzony w 1932 roku, gra bardzo specyficzną techniką, gra przepiękne, zamaszyste frazy - mówł Maciej Szajkowski o artyście, który grać zaczął dzięki ojcu, mając 10 lat, szybko zaczął ogrywać wesela, a z czasem był rozchwytywanym muzykantem na potańcówki o wesela. - Muzyka po nocach grała mu w głowie, żył tymi melodiami. Mawiał, że został opętany przez oberki i polki.
Wspomnieniom seniora rodu pana Władysława oraz historiom o muzykanckiej rodzinie Kosylaków towarzyszyła muzyka, która znalazła się na płycie "A skąd te myzukanty?" Kapeli Kosylaków.
Do tego Justyna Michniuk - historyk, slawistka i badaczka tradycji łużyckich, przybliżała nam specyficzną dla Serbołużyczan tradycję chodzenia po domach tzw. Dzieciątka. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że to pewna analogia do św. Mikołaja, jednak wymowa tej tradycji, a także sposób jej realizacji nie ma ze spłyconym i jarmarcznym wizerunkiem św. Mikołaja w zasadzie nic wspólnego.
- Dzieci na Łużycach maja duże szczęście, bo z prezentami odwiedza je kilka postaci, nie tylko Mikołaj. Kiedyś zwyczaj Dzieciątka był praktykowany tak, że chodziło ono po wsi od domu do domu i dawało maluchom przygotowane przez rodziców podarki, zwykle orzechy, jabłuszka itp. Dzisiaj Dzieciątko, zwykle na zamówienie, odwiedza przedszkola, szkoły, domy starców, szpitale - opowiadała w audycji Justyna Michniuk.
Tytuł audycji: Kiermasz pod kogutkiem
Prowadził: Piotr Dorosz
Goście: Maciej Szajkowski, Justyna Michniuk
Data emisji: 13.12.2020
Godzina emisji: 5.05
Adwentowe zawołanie ligawek - Jedynka - polskieradio.pl