Scenarzysta, aktor i dramaturg zaznacza, że jego mama do historii teatru przeszła rolą Marii Stuart w inscenizacji Iwo Galla. - Przeżyła 96 lat, urodziła się w 1921 roku. Była świadkiem tamtego czasu - od zamachu na Narutowicza (jak miała roczek), przez II RP, wojnę.
Kilkakrotnie cudem uniknęła śmierci, była łączniczką między Krakowem a Warszawą, przewoziła materiały, czasami broń. Była przesłuchiwana przez gestapo, nie sypnęła. Potem brała udział w Powstaniu Warszawskim - opowiada Harasimowicz. Wyjaśnia też, w jaki sposób Krystynie Królikiewicz pomogła znajomość jej ojca-olimpijczyka z niemieckim oficerem, także sportowcem.
W rozmowie z Jolantą Fajkowską Cezary Harasimowicz ze szczegółami opowiedział o swoim dziadku, który brał udział w igrzyskach olimpijskich w 1936 w Berlinie. To wtedy przez sekundę stanął twarzą w twarz z Hitlerem. Więcej - w nagraniu.
"Już taki jestem" to nowy cykl radiowej Jedynki emitowany w ramach "Czterech pór roku" we wtorki i czwartki. Dziennikarka rozmawia w nim z aktorami, muzykami, gwiazdami show-biznesu.
Rozmawia: Jolanta Fajkowska
Gość: Cezary Harasimowicz (scenarzysta, aktor i dramaturg)
Data emisji: 19.09.2017
Godzina emisji: 9.46
Materiał wyemitowano w audycji: "Cztery pory roku".
mg/kk
Cezary Harasimowicz: mama była królową - Jedynka - polskieradio.pl