Audycję zaczęliśmy od zrelacjonowania przygotowań do Świąt Wielkanocnych w Wilnie. Mieszkańcy miasta - jak wszędzie - w związku z epidemicznymi okolicznościami, przeżywali ten czas w nowej formie, jednak z dbałością o rodzinne tradycje czy typowo wileński obyczaj, czyli kaczanie jajek - staczanie jaj po pochylni tak, by trafić w jak najwięcej już leżących.
Często wspomina się bogato zastawione, zwłaszcza mieszczańskie, stoły wielkanocne, zastawione smakołykami, przeróżnymi potrawami i napojami. śród nich królowały oczywiście ogromne baby wielkanocne, do których wypieku trzeba było zawrotnej liczby - trzech kop jajek, mazurki czy pieczyste. Jak mówił w audycji Tomasz Kuba Kozłowski, tak wspominała je m.in. żona poety Jana Kasprowicza, Maria Kasprowiczowa: "Parodniowa wędrówka po znajomych, siedzenie przy zastawionych do obrzydliwości stołach i jedzenie, jedzenie jedzenie".
We Lwowie ten wyjątkowy dzień w roku upływał przede wszystkim pod znakiem niewyobrażalnego hałasu. W Wielkanoc na wsiach powodowały go dźwięki kołatek, który mi zawzięcie terkotano, w Lwowie zaś królował kalichlorek - chloran potasu. Substancja ta służyła do sporządzania małych ładunków wybuchowych, które odpalano na ulicach. Ta niewiarygodna palma była symbolem obchodów Wielkanocy w Lwowie.
Tytuł audycji: "Z muzyką po Kresach"
Prowadziła: Aleksandra Tykarska
Data misji: 11.04.2020
Godzina misji: 18.10
at/gs
Przypominamy Wielkanoc na Kresach - Jedynka - polskieradio.pl