Powrót na skocznię narciarską. Łukasz Rutkowski i jego młoda drużyna

Data publikacji: 22.10.2022 08:39
Ostatnia aktualizacja: 23.10.2022 21:58
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Po raz ostatni Łukasz Rutkowski startował w zawodach w 2016 roku. Teraz powraca do skoków, ale w innej roli
Po raz ostatni Łukasz Rutkowski startował w zawodach w 2016 roku. Teraz powraca do skoków, ale w innej roli, Autor - Andrzej Grygiel/PAP
Łukasz Rutkowski skakał przez kilka lat w kadrze, jest między innymi olimpijczykiem z Vancouver. Teraz prowadzi swój klub RUTKOW-SKI. By pomóc swoim młodym zawodnikom, stwierdził, że znów poskacze, by skompletować zespół na drużynowy konkurs podczas mistrzostw Polski w Zakopanem.

Swój ostatni skok na nartach Łukasz Rutkowski oddał pięć lat temu. W zawodach nie występuje od 2016 roku. Obecnie były reprezentant Polski ma 34 lata, a na sportowej emeryturze prowadzi swoją drużynę skoczków. Suma wieku jego trzech podopiecznych wynosi 48 lat. Zespół zaliczył niedawno swój pierwszy start w drużynowych Mistrzostwach Polski. - Coś pięknego. Moi chłopcy byli tak zachwyceni, że w końcu jest ta drużyna. Że w końcu istniejemy, jeśli chodzi o konkursy - opowiada Łukasz Rutkowski.

Powrót do skakania

Żeby pomóc młodym zawodnikom, Łukasz Rutkowski ponownie zasiadł na górze skoczni narciarskiej. - Wrażenia wielkie. Nie stresowałem się, choć trenerzy mi dokuczali. Wszyscy czekali i jak byłem u góry, to pokazywali, że wiatr kręci się i wieje. Ale nie udało im się wyprowadzić mnie z równowagi. Byłem już tak pewny, że oddam ten skok, że nie bałem się tego - opowiada skoczek. - Wszyscy zawodnicy mówili mi potem "szacunek Łukasz, że idziesz i skoczysz". Kuba Wolny mówił mi, że przed próbną to wszyscy stali i czekali na mnie - dodaje były reprezentant Polski.

Czytaj również:


Przed debiutem w zawodach i powrotem do skakania konieczne były jednak odpowiednie przygotowania. - Jak skoczyłem w Szczyrku na Porcelanie, dwa tygodnie temu, to pół biedy. Jak przyszło Zakopane, poszedłem na "siedemdziesiątkę" i oddałem dwa skoki na torze lodowym, bez problemu. Ale jeżeli chodzi o "dziewięćdziesiątkę", to jak miałem tam iść, to dziesięć minut siedziałem u góry. Wchodziłem, schodziłem, zastanawiałem się. Wszystko przemyślałem, wszystkie myśli przeszły mi przez głowę. Musiałem pokonać samego siebie - mówi Łukasz Rutkowski. Okazało się, że miłość do skoków narciarskich jednak nie wygasła. - W Szczyrku, jak skoczyłem na tej K70, to sprawiło mi to taką frajdę, jakiej nie pamiętam z dawnych czasów - dodaje skoczek.

Skoki od strony technicznej

Powrót do skoków narciarskich wymagał jednak nakładu finansowego. Łukasz Rutkowski musiał również przejść wszystkie procedury techniczne. - Kombinezon musiałem uszyć sobie nowy i ponieść duże koszty. Ale bardziej stresowałem się kontrolą. Musiałem przejść te wszystkie nowe pomiary. Oczywiście zrobiłem kontrolę, wszystko było tak, jak miało być - opowiada skoczek.


POSŁUCHAJ

03:54

Powrót na skocznię narciarską. Łukasz Rutkowski i jego młoda drużyna (Wolna sobota z Jedynką)

 

Tytuł audycji: Wolna sobota z Jedynką

Materiał: Andrzej Grabowski

Data emisji: 22.10.2022

Godzina emisji: 7.49

qch/kor

Czytam, bo lubię
Czytam, bo lubię
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.