Choć film "Wyszyński - zemsta czy przebaczenie" na dużym ekranie pojawi się pod koniec tygodnia, to premiera odbyła się w niedzielę (12.09) przy okazji uroczystości beatyfikacyjnych Prymasa Tysiąclecia i Czcigodnej Służebnicy Bożej matki Elżbiety Róży Czackiej. - Podobała mi się cisza na widowni. Miałem odczucie, że ważne pytania Wyszyński zadaje sobie, ale również widzom. Cisza jest ważna dla artysty - mówi w "Spotkaniu z ..." Ksawery Szlenkier.
Film jako barwna i urzekająca mozaika
Muzykę do produkcji Tadeusza Syki napisał Atanas Valkov, bułgarsko-polski kompozytor, pianista i producent muzyczny. Gość audycji przyznaje, że ścieżka dźwiękowa dodatkowo i w zauważalny sposób wzbogaciła film. - To piękna muzyka symfoniczna, która "podnosi" nasz film i nadaje mu przestrzeni. W sztuce filmowej najpiękniejsze jest to, że na całe dzieło składa się wiele elementów - zwraca uwagę Ksawery Szlenkier i dodaje, że aktor oraz jego gra stanowią zaledwie jeden z tych elementów.
Istotne są też pytania z pogranicza filozofii, etyki i moralności. - Najważniejsze pytanie dotyczy tego, czy kogoś, kto chce mnie skrzywdzić, mam nienawidzić, czy może powinienem mu wybaczyć. Zrozumiałem, że są to pytania odnoszące się do nas tu i teraz. Każdy z nas ma w życiu sytuacje, w których musi sobie odpowiedzieć, czy jego musi być zawsze "na wierzchu" - przekonuje gość audycji. Na to pytanie muszą odpowiedzieć sobie sami, ale pomocny może okazać się przykład kardynała.
Uniwersalna opowieść o wojnie i człowieku
Choć film w sposób kompleksowy przybliża sylwetkę niezwykłego człowieka, Stefana Wyszyńskiego, uwagę widza zwraca również bogate i wyraziste tło: wojenna rzeczywistość. Bohaterowie poprzez własne wybory w zastanej rzeczywistości wskazują nam, gdzie szukać rozwiązań problemów z wielu dziedzin życia. - Żyjemy w świecie, gdzie mówi się, że silniejsi przetrwają. Jeśli chcesz się dostać wyżej, musisz zepchnąć niżej tych, którzy ci przeszkadzają. Ale w ostatecznym rozrachunku prowadzi to tylko do cierpienia - nie ma wątpliwości Ksawery Szlenkier.
Aktor przyznaje, że tworząc postać przyszłego Prymasa Tysiąclecia, starał się unikać patosu i kreowania bohatera herosa. - Wszyscy mamy wątpliwości, swoje wewnętrzne rozterki, a na zewnątrz przybieramy maskę. Ten ksiądz, mężczyzna wcale już nie taki młody, zakłada maskę kapelana, ale pod nią się gotuje. Kiedy śmierć odbiera mu przyjaciół, to cierpienie go rozsadza i zaczyna wychodzić przez tę maskę - tłumaczy gość audycji. W filmie podkreślono również znaczenie matki Elżbiety Róży Czackiej, pokazano, jak dużym wsparciem była dla Wyszyńskiego.
Zobacz także:
Wyszyński (mniej) znany?
Twórcy prezentują nam mniej znane dotąd momenty z życia księdza. To czasy, gdy pełnił funkcję kapelana Armii Krajowej czy brał udział w Powstaniu Warszawskim. Do powierzchownej znajomości życiorysu bohatera filmu, przyznał się również odtwórca głównej roli. - Wiedziałem, gdzie się urodził, widziałem ten skromny dom, w którym się wychowywał, i to tyle. Taka, powiedziałbym, dziecięca wiedza. Dopiero jako dorosły mężczyzna zrozumiałem, dlaczego otaczany jest tak wielką czcią, natomiast szacunek do kardynała został mi przekazany już w domu - przyznaje gość audycji.
Aktor tłumaczy, że budując postać, poznawał liczne archiwalia dotyczące kardynała Stefana Wyszyńskiego, słuchał jego głosu. - W jego sposobie zachowania zobaczyłem ogromną skromność. Miał świadomość odpowiedzialności, ale nie lubował się w przemówieniach dla samego faktu występowania. Patrzył dobrotliwie, z rodzajem zrozumienia - mówi odtwórca głównej roli. W jego ocenie to, co można było zaobserwować w kardynale Wyszyńskim, wyrosło na gruncie jego wojennych przeżyć.
Hołd dla przodków
W rodzinie Ksawerego Szlenkiera bardzo silne były tradycje patriotyczne. Stąd decyzja, by rolę, w którą się wcielił, zadedykować przodkom. - Głównie myślałem o dziadku, ale nie był on w powstaniu sam. Jego siostra pełniła funkcję sanitariuszki, udział brał również brat. Dziadek nigdy nie opowiadał o tych dniach, a jedynym znakiem traumy było to, że nie mógł ścierpieć zapachu przypalonego mleka. Zapach palonego białka wywoływał w nim coś tak mocnego i do dziś przechodzą ciarki, jak się pomyśli, co mogło to oznaczać w płonącej Warszawie - podsumowuje gość audycji.
Tytuł audycji: Spotkanie z ...
Gość: Ksawery Szlenkier
Prowadzi: Martyna Podolska
Data emisji: 12.09
Godzina emisji: 23.35
mg
"To hołd dla przodków". Ksawery Szlenkier o filmie poświęconym Wyszyńskiemu - Jedynka - polskieradio.pl