"Piękny i inspirujący film". Hanna Polak o swojej najnowszej produkcji

Data publikacji: 28.03.2022 14:19
Ostatnia aktualizacja: 28.03.2022 16:05
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jazydka, która uciekła przed przemocą ze strony ISIS przed swoim namiotem w obozie dla uchodźców Kanke (2014 r.)
Jazydka, która uciekła przed przemocą ze strony ISIS przed swoim namiotem w obozie dla uchodźców Kanke (2014 r.), Autor - Shutterstock/quetions123
- Film jest historią, która niesie nadzieję, pokazuje piękno człowieczeństwa, siłę, hart ducha. Pokazuje niezłomnych ludzi, którzy mają niezwykłą cierpliwość i determinację do tego, żeby osiągnąć swoje cele. Myślę, że to jest bardzo piękny i inspirujący film - mówi Hanna Polak, reżyserka, dokumentalistka, reporterka wojenna o swoim najnowszym filmie przedstawiający ludobójstwo społeczności Jazydów. 

Jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów tegorocznej edycji Millennium Docs Against Gravity są "Anioły z Sindżaru" Hanny Polak. Główną bohaterką jest Hanifa, młoda Jazydka, która cudem przeżyła atak ISIS. Udało jej się uniknąć uprowadzenia i zniewolenia przez Państwo Islamskie, niestety jej pięć młodszych sióstr nie miało tyle szczęścia. Hanifa wyrusza więc ze śmiertelnie niebezpieczną misją odnalezienia i sprowadzenia sióstr do domu. "Anioły z Sindżaru" to przejmujące wołanie o sprawiedliwość, demaskacja straszliwej zbrodni przeciwko ludzkości, horroru zapomnianego ludobójstwa i ludzi, którym odmawia się wszelkich praw. Film został zakwalifikowany także do Konkursu Głównego festiwalu, gdzie powalczy o Grand Prix - Nagrodę Banku Millennium. 

Hanna Polak w ubiegłym tygodniu w Szwajcarii odebrała Nagrodę Filmową za swój najnowszy film. W rozmowie z Małgorzatą Raduchą podkreśla, że w swojej najnowszej produkcji chciała pokazać "systematyczne ludobójstwo". - Chciałam pokazać, że tam są kobiety, dzieci, mężczyźni, którzy w obliczu cierpienia zadanego w tej seksualnej niewoli są spychani na margines, ale cierpią równie mocno - wyjaśnia. 

Nominacja do Oscara 

Hanna Polak w 2005 roku otrzymała nominację do Oscara za film "Dzieci z Leningradzkiego" w kategorii najlepszy dokument krótkometrażowy oraz nominacje do nagrody Emmy w dwóch kategoriach - za najlepszy dokument oraz za montaż. Film został również nagrodzony przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Filmu Dokumentalnego i otrzymał nagrodę publiczności na festiwalu Watch Docs. Za film "Nadejdą lepsze czasy" bohaterka naszej audycji została nominowana do nagrody Orła w kategorii filmu dokumentalnego.

Praca dokumentalisty 

Często jest to praca w miejscu zła, np. na dworcu leningradzkim czy wysypisku śmieci, na którym żyją bezdomne dzieci, oraz szczególnej odpowiedzialności wobec swoich bohaterów, których losy od dawna nie mają szans na zmianę. Hanna Polak mówi na antenie Programu 1, że zrobienie filmu dokumentalnego jest wyzwaniem i ciężką pracą. - To jest bardzo trudna rzecz do zrobienia. Ten mój wybór wynika z faktu, że większość moich projektów jest nakierowana na pomoc ludziom - podkreśla. - To jest krzyk po człowieczeństwo, dostrzeżenie tego kogoś, jego cierpienia i moja służba dla drugiego człowieka - dodaje. 

Dokumentalistka przyznaje, że zawsze angażuje się w projekty, które mają na celu pomoc ludziom, często przy tym ryzykując własne życie. - Kamera jest tylko elementem tego, w jaki sposób można pomagać. To nie jest tak, że przyszłam robić film i przy okazji pomagam, jest odwrotnie. Angażuję się, często ryzykując życie, nie da się tego oddzielić - podkreśla gość audycji. 

POSŁUCHAJ

16:02

"Spotkanie z..." Hanną Polak, reżyserką, dokumentalistką, reporterką wojenną (Jedynka)

 

Czytaj także:

Tytuł audycji: Spotkanie z...

Gość: Hanna Polak (reżyserka, dokumentalistka, reporterka wojenna)

Data emisji: 27.03.2022 r. 

Godzina emisji: 23.38

ans

Więcej Świata
Więcej Świata
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.