Sieci szerokopasmowego internetu przybywa powoli, ponieważ długo trwają uzgodnienia, szczególnie w przypadku sieci, które wymagają zgody Komisji Europejskiej tłumaczył gość Jedynki Artur Osiecki z dziennika "Rzeczpospolita". Tak jest w przypadku największych projektów realizowanych w Wielkopolsce i na Mazowszu. Oba te województwa wciąż uzgadniają z Komisją formułę tych inwestycji.
Samorządy muszą zdążyć z inwestycjami do 2015 roku. - Nie mam innego wyjścia - mówi były wiceminister rozwoju regionalnego Jerzy Kwieciński, ekspert Business Centre Club. - Jedną z podstawowych trudności to fakt, że jest to dziedzina bardzo silnie regulowana w Unii Europejskiej. Chodzi o zasady konkurencji i pomocy publicznej. A w tym przypadku samorządy przeznaczają pieniądze na budowę infrastruktury, która potem będzie służyła do świadczenia usług przede wszystkim podmiotom prywatnym. Uzyskanie zgody Komisji Europejskiej na ten tryb postępowania zajęło na prawdę sporo czasu - dodaje.
Jeżeli nie zdążymy do końca 2015 roku, wtedy pieniądze przepadną przypomina Artur Osiecki. A Polska jest największym beneficjentem unijnych funduszy, jeżeli chodzi o program budowy szerokopasmowego internetu w krajach wspólnoty. Do nas trafia ok. 40 % pieniędzy przeznaczonych na ten cel.
Rozmawiała Sylwia Zadrożna.
Powolna budowa szybkich łączy - Jedynka - polskieradio.pl