Sprzedaż rozpuszczalników na Zachód nie jest obciążona podatkiem eksportowym, uiszczanym Rosji, inaczej niż inne produkty z ropy nafotwej. Według ”Izwiestii” Rosja zamierza częściowo zrekompensować sobie stratę około miliarda dolarów, poniesioną w związku z rzekomym eksportem "rozpuszczalników" przez stronę białoruską. Do budżetu Rosji powinno było trafiać cło, za eksportowane produkty naftowe.
Zgodnie z porozumieniem z 2011 roku o unii celnej, Rosja od 2011 roku dostarcza ropę na Białoruś bez cła. Dostawy na Białoruś w 2012 roku miały wynieść 21,3 mln ton, co odpowiada mocom przerobowym białoruskich rafinerii. Z tego 6,8 mln ton miało być przeznaczone na wewnętrzne potrzeby Białorusi, pozostała była przeznaczona na eksport.
Niedawno Rosja zaczęła wyrażać niepokój w związku ze wzrostem eksportu rozpuszczalników. Według danych Biełstatu w 2010 roku eksport rozpuszczalników z Białorusi wyniósł 244 tysięcy ton, w 2011 roku wzrósł do 2,1 mln ton, a w pierwszym półroczu tego roku wynosił już 2,9 mln ton. Głównym odbiorcą rozpuszczalników białoruskich była Łotwa.
Rosja żąda białoruskiej benzyny
Według „Izwiestii” Rosja naciska na Białoruś, by wypełniła porozumienie i dostarczyła Moskwie 2,1 mln ton benzyny i 3,5 miliona ton diesla, wyprodukowanych z rosyjskiej ropy, do końca 2012 roku. Takie dostawy oznaczałyby z kolei straty dla Białorusi, rzędu ”dziesiątek milionów dolarów”. Biełnieftechim kupuje bowiem ropę po cenach wyższych niż w taryfie wewnątrz Rosji, a benzynę ma sprzedawać po niskich cenach wewnątrzrosyjskich.
Rosja w lipcu zablokowala dostawy kolejowe ropy naftowej na Białoruś. Ministerstwo finansów Rosji ma opracować sposoby, by taki handel „rozpuszczalnikami” wyeliminować. Moskwa zmnieszyła też dostawy ropy na Białoruś w czwartym kwartale z 5,3 mln do 4 mln ton.
Izwiestia/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś